Wypadki: Pijani kierowcy poszaleli na drogach

13 września br. oficer dyżurny pleszewskiej komendy odebrał dwa telefoniczne zgłoszenia o zdarzeniach drogowych. Do pierwszego doszło przed godz. 16.00 kierowca bmw wjechał w lampę uliczną i uciekł. Kilka godzin później w Żegocinie, 19-letni kierowca forda wjechał w garaż. Obaj kierowcy za swoje czyny odpowiedzą przed sądem.

Na skrzyżowaniu ulicy Prokopowskiej z ulicą Hallera w Pleszewie kierowca bmw spowodował kolizję i odjechał z miejsca zdarzenia. Ustalono, że jechał od strony Kalisza, stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na pas zieleni, następnie uderzył w uliczną lampę i wjechał w rosnące na poboczu krzewy. Uciekł, ale na miejscu ,,zostawił tablicę rejestracyjną''.

Chwilę później na ul. Niesiołowskiego policjanci zatrzymali kierowcę bmw. Wtedy też wyszedł na jaw powód jego ucieczki. Okazało się, że mieszkaniec Pleszewa miał w organizmie 2,2 promila, a pojazd porzucił niedaleko miejsca zdarzenia.

Kierowcą okazał się 30-letni mieszkaniec Pleszewa. Przyznał się do kierowania pojazdem i spowodowania kolizji drogowej. Mężczyzna tłumaczył, że spożywał alkohol, ale dopiero po zdarzeniu. O tym, czy mężczyzna znajdował się pod wpływem alkoholu, także w chwili zdarzenia, zdecyduje biegły sądowy.

Policjanci zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy. Pojazd nie miał aktualnych badań technicznych, dlatego kierowca stracił też dowód rejestracyjny
.
Kilka godzin później w Żegocinie 19-letni kierowca forda, nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, w wyniku czego stracił kontrolę nad pojazdem i wpadł w poślizg. Kierowca uderzył w ogrodzenie jednej z posesji, a następnie w garaż. Policjanci sprawdzili stan trzeźwości mężczyzny. Okazało się, że 19-latek miał 1,8 promila alkoholu w organizmie.

Mężczyźni za czyny, których się dopuścili odpowiedzą przed sądem. Grozi im kara pozbawienia wolności do lat dwóch.