Przechodzący tamtędy Arkadiusz Nowak wskoczył do wody i wyciągnął ją na brzeg. Krzyknął też do jej koleżanki, która stała sparaliżowana, że ma wyjść ze stawku, tak jak na niego weszła. Dziecko posłuchało Nowaka. Później sam miał problemy z wydostaniem się z wody. Wszystko skończyło się dobrze.
Na pytanie, czy rzucając się do wody, odczuwał strach, bohater odpowiada: – Nie. Nie było nawet czasu o tym myśleć. Myślę, że każdy by tak postąpił. Dziecko tonęło, dziecku trzeba było pomóc. Więcej o wydarzeniu w jutrzejszym "Dniu Szamotulskim".
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?