Wtedy zastanawiałam się, o czym pisać – również w sferze kultury, bo nie działo się prawie nic, a dziś tych rozmaitych inicjatyw jest tyle, że musimy łączyć strony, by móc coś Czytelnikowi pokazać, choć to i tak tylko pewna część kultury w regionie. Wiele jednak się zmieniło...
Kiedy w ubiegłym tygodniu rozmawiałam z Michałem Bargielskim uświadomiłam też sobie, że pierwszy tekst o kinach, który napisałam był bodajże drugim lub trzecim moim artykułem reportażowym. A potem pomyślałam o tym, że to tylko 3 lata, a kino zmieniło się prawie nie do poznania i nie chodzi mi tylko o sam wygląd zewnętrzny, czy wewnętrzny (choć w tej kwestii budynek również diametralnie się zmienił), ale i podejście ludzi do tego ośrodka i pomysł SzOK–u na niego. To zadziwiające, że ten mały budynek w centrum miasta miał siłę się obronić przed multipleksami, albo inaczej – że mieszkańcy chcieli wciąż spoglądać na plakaty filmowe w gablotach, zamiast kupować w „Halszce” buty albo meble (bo przecież tak mogłoby się stać).
Zobacz również: Kino "Halszka" w ogólnopolskim projekcie
Tak naprawdę nie mam pojęcia, co zadecydowało o tym, że kino wciąż funkcjonuje – że nie padło już pod koniec lat 90 – tych mimo, iż wyglądało wtedy okropnie, a o nowości filmowe jeszcze długo potem było bardzo trudno. Może tak po prostu musiało być? A może jakaś siła wyższa przewidziała, że pewnego dnia Szamotuły staną się kulturalną stolicą regionu, w której „Halszka” pełnić będzie dość istotną rolę? Brzmi to kiczowato, wiem... ale chyba jednak tak właśnie się stało. I naprawdę cudownie było móc to obserwować...
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?