Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pleszewski Pies Roku 2014. Po prostu Bora!

Irena Kuczyńska
Pleszewski pies roku 2014 Bora
Pleszewski pies roku 2014 Bora Anna Skibinska
Bora - owczarek niemiecki Anny Skibińskiej został Pleszewskim Psem Roku 2014. Otrzymał dyplom oraz nagrodę ufundowaną przez lekarza weterynarii Kryspina Kuberkę. Bora - jak mówi jej właścicielka - jest pacjentką Kryspina Kuberki.

Ma 1 rok i 8 miesięcy. Pani Anna od lat dziecięcych marzyła o posiadaniu psa. Jednak mieszkanie w bloku utrudniało jego realizację, bowiem w takich warunkach trudno było by takiego pieska trzymać, dlatego Bora pojawiła się w rodzinie Skibińskich wtedy, kiedy ruszyła budowa domu, a jednocześnie zaczął powstawać ogród, w którym można było ulokować kojec wraz z budą, po to, aby pies miał gdzie spędzać nocki a jednocześnie czuł się tam bardzo dobrze.

- Jest dom, jest pies - mówi pani Anna. Codziennie po pracy jedzie do swojej pupilki. Jednak najwięcej czasu z Borą spędza Edward Mikołajczak - tata pani Anny. On też w każdą niedzielę jedzie z nią do szkoły tresury owczarków niemieckich w Jarocinie, bo pies podczas cyklu zajęć musi mieć jednego przewodnika.

Bora uczestniczy w zajęciach z obronności i posłuszeństwa. Uczy się tam, m.in. jak pokonywać przeszkody, chodzić po równoważni, reagować na komendy oraz obcować z innymi czworonożnymi przyjaciółmi co sprawia jej ogromną radość i frajdę. Moje komendy: puść! atak! siad! waruj! też rozumie - mówi pani Anna.

Dlaczego owczarek? – Bo to jedna z najmądrzejszych ras psów. Owczarki są opiekuńcze, wrażliwe na potrzeby osób które potrzebują pomocy, ratują, pomagają nawet w bardzo ekstremalnych sytuacjach. Rasa ta charakteryzuje się inteligencją i bystrością. Dlatego tak często pomagają w takich jednostkach jak policja czy wojsko

- twierdzi właścicielka.
Na razie Bora obywa się bez kawalera, a jeśli właściciele zapragną szczeniąt od swojej suki, wtedy znajdą jej partnera w jarocińskiej szkole, gdzie pies jest też szkolony pod kątem wystaw. Jednak na razie udziału psa w wystawach pani Anna nie przewiduje.
To ona w katalogu psich imion znalazła imię dla Bory, pieszczotliwie woła na nią Borka, Borusia! Mówi, że pies powinien mieć w imieniu literkę ,,r’’, wtedy imię brzmi ,,odważnie’’. Bora jest raczej niejadkiem, trzeba ją zachęcać do jedzenia. Rano zjada mięsko z ryżem, a wieczorem suchą karmę. Z psem Skibińscy spędzają bardzo dużo czasu. Pani Ania chodzi z nim na długie spacery, a w niedzielę ze szkoły pies przyjeżdża na obiadek do bloku do rodziców pani Anny I zachowuje się bardzo poprawnie.
Bora sumiennie pilnuje swojego terytorium i stoi na straży domostwa. Waży 30 kg, jest duża, ale dla swoich niegroźna. Jest - jak zapewnia pani Ania - przytulanką całej rodziny. W wolnych chwilach lubi bawić się piłkami i kamieniami, Na Borę w plebiscycie głosowali rodzina, przyjaciele i znajomi pani Anny oraz jej męża Michała.
Głosy płynęły z całej Europy: Irlandii, Holandii, Niemiec, Polski, Szwecji i Wielkiej Brytanii. Za wszystkie oddane głosy właściciele serdecznie dziękują.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto