Wraz z początkiem grudnia mieszkańcy korzystający dotąd z szamotulskiego orlika mogą spodziewać się pewnych ograniczeń. Pierwszeństwo do gry na obiekcie po grupach dzieci i młodzieży będą bowiem miały grupy zorganizowane, w tym kluby sportowe z wiosek gminy Szamotuły. Mimo, iż zapis dotyczący pierwszeństwa grup zorganizowanych znalazł się w regulaminie obiektu i zasada ta funkcjonuje w gruncie rzeczy cały rok, wielu mieszkańców nie kryje swojego oburzenia. Przekonują, że to właśnie ich kosztem orlik użytkowany będzie m.in. przez kluby działające na wioskach.
– Do tej pory korzystaliśmy z orlika ze znajomymi raz w tygodniu – wieczorami, po pracy, kiedy obiekt był dostępny. Teraz się okazało, że mamy terminy tylko do końca listopada, a co później? – dopytuje Mirosław z Szamotuł – Od grudnia na orlik wchodzą kluby z wiosek, które choć swoje boiska mają, to brakuje na nich oświetlenia. Teraz, gdy szybko robi się ciemno, nie bardzo mają jak grać, więc orlik jest dla nich idealnym rozwiązaniem, ale co z nami ? – dopytuje.
Roman Wieczorek z wydziału kultury, sportu i funduszy pomocowych Urzędu Miasta i Gminy Szamotuły przekonuje z kolei, że mieszkańcy Szamotuł nie mogą liczyć na wyłączność na korzystanie z Orlika, gdyż jest to obiekt gminny, w związku z czym kluby działające na terenach wiejskich również mają prawo dostępu do obiektu.
– Do godziny 19.00 z orlika korzystają dzieci i młodzież, a przez 2 kolejne godziny, do 21.00 – starsi mieszkańcy– tłumaczy Wieczorek – Zainteresowane grą na obiekcie kluby składają natomiast do nas tzw. zapotrzebowanie, które następnie jest dopasowywane do grafiku– dodaje.
Przekonywał on, iż istnieje nieformalna umowa na podstawie, której wraz z początkiem grudnia więcej grup zorganizowanych pojawia się na obiekcie. Równocześnie zaznaczał, że mieszkańcy wciąż mogą korzystać z orlika, jeśli w grafiku znajdą się wolne terminy lub jeśli szamotulanie stworzą zorganizowaną grupę.
– Mamy na siłę szukać dodatkowych osób, by móc pograć? – dopytuje Tomasz z Szamotuł– Myślę, że zarządca obiektu powinien wyznaczyć w tygodniu określoną ilość godzin dla mieszkańców, klubów i innych. Wiedzielibyśmy na czym stoimy – dodaje.
Racje jednej i drugiej strony wydają się być zrozumiałe. Mimo to rozwiązania nie widać. Z pewnością byłoby nim powstanie kolejnego kompleksu boisk, ale o tym szamotulanie mogą na razie tylko pomarzyć.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?