Michał Jurecki na mistrzostwa nie pojedzie

Michał Jurecki na mistrzostwa nie pojedzie.Kościaniak Michał Jurecki, czołowy polski piłkarz ręczny doznał kolejnej poważnej kontuzji. Można śmiało powiedzieć, że w ostatnim czasie młodszego z braci Jureckich prześladuje ogromny pech.

Michał Jurecki do gry wrócił niedawno, po wyleczeniu kontuzji, której doznał podczas Igrzysk w Rio. W Brazylii kościaniak doznał urazu stawu skokowego. Nie obyło się bez operacji. Po niej Michał długo nie grał, był rehabilitowany. Korzystając z wolnego czasu odwiedził także Kościan, był nawet na meczu Obry Kościan. Wtedy też „Faktom Kościańskim” udało się z Michałem porozmawiać.

- Cieszę się, że wracam powoli do zdrowia. Rehabilitacja przebiega prawidłowo. Mam trochę wolnego czasu, więc odwiedziłem mamę. Mam nadzieję, że już niedługo wrócę do gry w klubie i reprezentacji - mówił „Faktom” Michał Jurecki.

Sportowiec do gry wrócił niedawno w meczu VIVY Kielce z Varderem Skopje w czasie rozgrywek ligi mistrzów. W tym meczu jednak zagrał dość słabo. Sam mówił po spotkaniu, że jest zadowolony z wyniku, ale nie ze swojej gry. Michał Jurecki bardzo cieszył się po tym spotkaniu na zbliżającą się konfrontację z Orlenem Wisłą Płock. Miała to być prawdziwa, sportowa wojna. Niestety, w meczu VIVY Kielce z Orlenem Wisłą Płock rozgrywanym w ramach naszej Superligi Michał Jurecki doznał poważnego złamania ręki i już po pierwszym kwadransie meczu zszedł z parkietu trzymając się za dłoń.

Uraz okazał się poważny a wstępna diagnoza wykazała, że jest to złamanie kości śródręcza. - Tuż po rzucie piłką poczułem narastający z każdą minutą ból - mówił mediom po meczu Michał Jurecki. Z informacji prasowych wynika, że kościaniaka czeka sześć tygodni przerwy w grze.

- Michał jest bardzo zły na pech, który go prześladuje. Nie chce rozmawiać z mediami. Bardzo to przeżywa. Cóż, taki jest sport. Bardzo się cieszył, że już niedługo będzie mógł pomóc kolegom z reprezentacji i wystąpić na mistrzostwach świata we Francji. Teraz mistrzostwa go ominą - mówi Marcin Jurecki, brat Michała.Wiadomością o kontuzji kościaniaka załamani są także kibice szczypiorniaka. Jako lider reprezentacji Michał miał poprowadzić naszych do zwycięstwa. Teraz nasze orły będą musiały poradzić sobie bez kościaniaka.

Mistrzostwa świata rozpoczną się już 11 stycznia więc gdyby nawet lekarze próbowali dokonywać cudów kość śródręcza nie jest w stanie się zrosnąć. - Rozmawiałam z synem. Jest oczywiście załamany. Oglądałam ten mecz. Cóż, siła wyższa. Szkoda, że Michał nie pojedzie do Francji - mówi Aniela Jurecka, mama szczypiornisty z Kościana.