Dobrzyca - do pałacu w październiku 1939 roku okupanci zwieźli przedstawicieli rodzin ziemiańskich z powiatu jarocińskiego oraz krotoszyńskiego. Wśród internowanych była Józefa Czarnecka - właścicielka pałacu oraz jej dwie córki.
Dobrzycki pałac został doszczętnie ograbiony, jeszcze Niemcy zaczęli tu zwozić ziemian z okolicznych dworów.
WSPOMNIENIE ARESZTOWANYCH
Następnie, jak wspominał jeden z aresztowanych w ten sposób ziemian, Marian Gładysz z Brzozy, „[...] dowieziono nas do miejscowości Dobrzyca. Był tu w parku pałac hr. Stefana Czarneckiego – doszczętnie ograbiony – gołe ściany. W każdym pokoju była słoma wilgotna, rozdzielono nas po kilka rodzin do każdego pokoju, bez różnicy płci. [...] Ostatecznie internowanych było w Dobrzycy 140 osób, w tym 40 dzieci poniżej 14 lat. Mężczyźni i chłopcy powyżej 16 lat musieli codziennie pracować. Rano o 7.30 był apel przed pałacem i praca do 11.30, po obiedzie apel o 13-ej i praca do 16-ej. Kopano w ogrodzie warzywnym, należącym do majątku [...]. Ks. Olgierd Czartoryski z Baszkowa wyznaczony był do czyszczenia klozetu wybudowanego z desek dla internowanych i klozetu dla straży obozowej. Mnie przeznaczono do rąbania drzewa dla kuchni obozowej i dla odwachu [...] Odżywianie było następujące: rano i wieczorem czarna kawa z różnych <>, w południe zupa, 400 g chleba na tydzień i osobę, 100 g masła i 200 g mięsa na tydzień i osobę”. /Zródło strona Muzeum Ziemiaństwa w Dobrzycy/
Mieszkańcy gminy Dobrzyca pomagali jak mogli internowanym, o czym można przeczytać
Obóz istniał w dobrzyckim pałacu do początku grudnia 1939 r., kiedy to przetrzymywanych w nim ziemian wywiezione na tereny tzw. Generalnego Gubernatorstwa. Pamiętać trzeba, że był on tylko fragmentem szerokich działań eksterminacyjnych okupanta hitlerowskiego wobec ziemiaństwa polskiego w Wielkopolsce, szczególnie brutalnych właśnie jesienią 1939 r., gdy w egzekucjach zamordowano licznych wybitnych i zasłużonych dla polskości przedstawicieli środowiska ziemiańskiego – Stanisława Karłowskiego z Kopaszewa, Mieczysława Chłapowskiego z Kopaszewa, Juliusza Trzcińskiego z Ostrowa nad Gopłem i wielu innych.
W grudniu okupanci ograbili ziemian z biżuterii, pieniędzy i zaczęli wywozić do Koźmina na pociąg, skąd trafili do Generalnej Guberni. Wśród internowanych była właścicielka majątku w miejscowości Dobrzyca Józefa Czarnecka z córkami. Po wywózce ziemian, pałac został przekształcony w magazyn.
Dobrzycki pałac został doszczętnie ograbiony, jeszcze Niemcy zaczęli tu zwozić ziemian z okolicznych dworów.
WSPOMNIENIE ARESZTOWANYCH
Następnie, jak wspominał jeden z aresztowanych w ten sposób ziemian, Marian Gładysz z Brzozy, „[...] dowieziono nas do miejscowości Dobrzyca. Był tu w parku pałac hr. Stefana Czarneckiego – doszczętnie ograbiony – gołe ściany. W każdym pokoju była słoma wilgotna, rozdzielono nas po kilka rodzin do każdego pokoju, bez różnicy płci. [...] Ostatecznie internowanych było w Dobrzycy 140 osób, w tym 40 dzieci poniżej 14 lat. Mężczyźni i chłopcy powyżej 16 lat musieli codziennie pracować. Rano o 7.30 był apel przed pałacem i praca do 11.30, po obiedzie apel o 13-ej i praca do 16-ej. Kopano w ogrodzie warzywnym, należącym do majątku [...]. Ks. Olgierd Czartoryski z Baszkowa wyznaczony był do czyszczenia klozetu wybudowanego z desek dla internowanych i klozetu dla straży obozowej. Mnie przeznaczono do rąbania drzewa dla kuchni obozowej i dla odwachu [...] Odżywianie było następujące: rano i wieczorem czarna kawa z różnych <
Mieszkańcy gminy Dobrzyca pomagali jak mogli internowanym, o czym można przeczytać
Obóz istniał w dobrzyckim pałacu do początku grudnia 1939 r., kiedy to przetrzymywanych w nim ziemian wywiezione na tereny tzw. Generalnego Gubernatorstwa. Pamiętać trzeba, że był on tylko fragmentem szerokich działań eksterminacyjnych okupanta hitlerowskiego wobec ziemiaństwa polskiego w Wielkopolsce, szczególnie brutalnych właśnie jesienią 1939 r., gdy w egzekucjach zamordowano licznych wybitnych i zasłużonych dla polskości przedstawicieli środowiska ziemiańskiego – Stanisława Karłowskiego z Kopaszewa, Mieczysława Chłapowskiego z Kopaszewa, Juliusza Trzcińskiego z Ostrowa nad Gopłem i wielu innych.
W grudniu okupanci ograbili ziemian z biżuterii, pieniędzy i zaczęli wywozić do Koźmina na pociąg, skąd trafili do Generalnej Guberni. Wśród internowanych była właścicielka majątku w miejscowości Dobrzyca Józefa Czarnecka z córkami. Po wywózce ziemian, pałac został przekształcony w magazyn.
Wideo
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
Polecane oferty
Materiały promocyjne partnera