Zakład ma być nowoczesny i w pełni zautomatyzowany. Dość powiedzieć, że przewidywany stan zatrudnienia to ... dziesięć osób. Do spółki, która chce go postawić, należą budynki, w których prowadzi hodowlę bydła. Ale budynki są stare i niewykorzystane. Po całkowitej modernizacji powstanie w nich ferma brojlerów.
Aby jednak ferma powstała, wójt gminy Złotów musi wydać tzw. decyzję środowiskową. Choć już w czerwcu inwestor złożył wniosek a wójt wszczął stosowne postępowanie, decyzji jeszcze nie wydał.
Dlaczego?
- Pewne rzeczy są jeszcze do uzupełnienia, ale generalnie jesteśmy za tym, żeby ferma powstała - mówi Kazimierz Trela, wójt gminy.
Sama ferma uciążliwa nie jest. Gorzej z kurzymi odchodami, które zgodnie z prawem mogą być wylewane na pola uprawne. Tego właśnie obawiają się okoliczni rolnicy.
- Podeszliśmy do tematu naprawdę poważnie - zapewnia wójt gminy Złotów. - Z radnymi pojechaliśmy do podobnej fermy w Białej i nic tam nie śmierdzi. Jest czyściutko i schludnie, zdecydowanie taka ferma jest lepsza niż to, co mamy pod nosem, gdzie teraz hoduje się bydło - przekonuje Kazimierz Trela.
I dodaje, że inwestor zadeklarował, że będzie wywoził pomiot kurzy na pola pod Wałczem.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?