Co trzeci Polak, a więc również i Wielkopolanin, korzysta z leczenia w gabinetach prywatnych. Najczęściej stomatologicznych i specjalistycznych. Tyle samo osób opowiada się dzisiaj za tym, aby wprowadzić współpłacenie jako stały element publicznej służby zdrowia.
Do końca jednak nie są znane plany Ministerstwa Zdrowia. Wiadomo jednak, że przedstawiciele resortu wytypowali już około 3000 usług medycznych, które mogłyby trafić do koszyka odpłatnego lub częściowo płatnego. Czy jest to dobra droga do uporządkowania służby zdrowia? Tutaj zdania są podzielone, przynajmniej jeśli chodzi o sposób wprowadzenia odpłatności. - Domagamy się, aby zanim przejdziemy do dyskusji o odpłatności, powstał koszyk świadczeń gwarantowanych. Dopiero wtedy będziemy się zastanawiać nad koszykiem częściowo gwarantowanym i nie gwarantowanym. Zasady dopłat są sprawą wtórną - mówi dr Halina Bobrowska, przewodnicząca Wielkopolskiego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. Przedstawicielka środowiska lekarskiego gani też projekt, który zmierza do wprowadzenia dodatkowych ubezpieczeń, za tak zwane lepsze warunki pobytu w szpitalach. Twierdzi, że to nie poprawi funkcjonowania służby zdrowia, dopóki rząd nie ustali, co każdemu należy się w ramach ubezpieczenia. Wśród dyrektorów lecznic trudno dzisiaj znaleźć przeciwników wprowadzenia jakiejkolwiek odpłatności. Michał Malicki, szef Szpitala Rehabilitacyjno- Kardiologicznego w Kowanówku zaznacza, że większość państw tak właśnie robi. - Gdzie indziej płaci się za receptę, pierwszą wizytę, częściowo za pobyt w szpitalu, a u nas pacjenci ciągle nadużywają wizyt u specjalistów, bo bez potrzeby rejestrują się na kontrolę. W podobnym tonie wypowiada się Jacek Profaska, dyrektor Szpitala Krysiewicza w Poznaniu. - Wszystkie kraje europejskie już to mają, więc nikt nie będzie protestował, gdy wprowadzimy symboliczną opłatę za wizytę czy odpłatność za dobę pobytu w szpitalu. Opowiada się jednak przeciwko zastosowaniu takich cenników, które mogłyby chorego zniechęcić do korzystania z badań czy leczenia. Obok więc niezbędnego koszyka powinna istnieć dopłata. Jej wysokość należałoby dostosować do naszych realiów. Takiej zgodności w środowisku nie ma już, gdy pytanie dotyczy konkretnych usług medycznych, które miałyby trafić do cennika. Jedną z tych, za którą pacjent miałby płacić lub współpłacić, jest endoskopia. Jest to metoda diagnostyczna i ograniczająca operację do małych nacięć. - W naszym szpitalu takie operacje stanowią 70 proc. wszystkich zabiegów. Jeżeli są wskazania, pacjenci chętnie ją wybierają. Stanowi mniejsze obciążenie dla organizmu, chory szybciej wraca do zdrowia i pracy - mówi dr Lesław Lenartowicz, prezes Szpitala HCP. Politycy i medycy są z kolei zgodni, że nie będzie się rozważać odpłatności w leczeniu dzieci i kobiet ciężarnych.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?