ZDROWIE - Hospicjum czeka na pierwszych pacjentów

W podkaliskich Rożdżałach uroczyście otwarto wczoraj pierwsze w południowej Wielkopolsce stacjonarne hospicjum. O powstanie ośrodka opieki nad ludźmi nieuleczalnie chorymi zabiegało od lat Kaliskie Towarzystwo Opieki Paliatywnej.

W 2000 roku jego działaczom przyszedł z pomocą ówczesny starosta Leszek Aleksandrzak, który przekazał stowarzyszeniu dworek w Rożdżałach. Wyremontowanie zabytkowego, zdewastowanego obiektu wymagało jednak ogromnych nakładów finansowych. Niestety, prawo zabrania samorządom współfinansowania przedsięwzięć podejmownaych przez organizacje pozarządowe, jaką jest KTOP. Od początku więc członkowie stowarzyszenia byli zdani na własne siły. Prezes dr Wiesław Majewicz niestrudzenie szukał pieniędzy i zabiegał o sponsorów, którzy gotowi byliby przyczynić się do wyremontowania dworku i zaadaptowania go dla potrzeb hospicjum.

Stowarzyszenie pozyskało 216 tys. zł dotacji z Ministerstwa Kultury na odnowienie elewacji i pokrycie dachu remontowanego dworku. Pozostałe koszty remontu zostały pokryte dzięki pomocy Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska, który przekazał 170 tys. zł. Pieniądze te wykorzystano na modernizację kotłowni, budowę oczyszczalni ścieków i renowację parku. Z czasem samorządy znalazły sposób na przyjście KTOP z pomocą. Za 100 tys. zł miasto Kalisz zakupiło aparaturę medyczną i niezbędne sprzęty. Starostwo z kolei przekazało dar w postaci specjalistycznej wanny do hydroterapii.

Powstanie hospicjum nie byłoby jednak możliwe bez pomocy grona sponsorów, którzy przekazywali pieniądze i materiały budowlane. Członkowie KTOP wytrwale organizowali też koncerty i spektakle charytatywne, w które zaangażowały się gwiazdy scen teatralnych i operowych, m.in. Grażyna Barszczewska, Teresa Budzisz-Krzyżanowska, Wiesław Ochman i inni.
Zbiorowy wysiłek został zwieńczony po prawie 7 latach otwarciem ośrodka. – Naszym zadaniem będzie uwolnienie pacjentów od bólu i cierpienia, spowodowanego chorobami nowotworowymi oraz stworzenie im warunków ku temu , by, w godny sposób mogli dobrnąć do kresu swych dni – mówił dr Wiesłw Majewicz.

Wczoraj hospicjum mogli obejrzeć wszyscy, którzy w jego powstanie wnieśli swój wkład. Wśród zaproszonych była Grażyna Barszczewska. – Znam kilka hospicjów i wiem jak bardzo są one potrzebne nieuleczalnie chorym – mówi aktorka. – Czuję ogromną satysfakcję, że do powstania ośrodka w Rożdżałach mogłam dołożyć własną cegiełkę.

Wkrótce do Rożdżał pod opiekę lekarzy, psychologów i rehabilitantów trafią pierwsi pacjenci. Hospicjum dysponuje dwudziestoma miejscami.