Sąd uznał, że to nie komendant, ale Komenda Powiatowa Policji w Szamotułach powinna być pozwana.
– Bo to komenda była pracodawcą funkcjonariusza – uzasadniał sędzia Mirosław Major. – Ponadto z dowodów, które przedstawił powód, sąd nie dopatrzył się zachowań, które mogły być sklasyfikowane jako mobbing.
Sędzia po kolei, krótko omawiał przedstawione przez powoda dowody. Żaden z nich nie przekonał sądu.
– Owszem, możemy mówić, że gdzieś w zachowaniach przełożonych policjanta zabrakło zwykłej życzliwości, ale jednak to nie może być zarzut w rozumieniu prawa, a służba w policji, czyli strukturze hierarchicznej ma swoją specyfikę – podkreślał sędzia Major.
Komendant Mirosław Żabiński do chwili uprawomocnienia się wyroku nie chce komentować sprawy.
– Ale tak, jak mówiłem na sali sądowej: w mojej jednostce mobbingu nigdy nie było, nie ma i nie będzie – powiedział po wyjściu z sali rozpraw.
Policjant, który pozwał swojego byłego dowódcę o mobbing już zapowiedział, że złoży apelację od wyroku.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?