Wraz ze złożeniem ślubowania pani burmistrz objęła urząd, a tym samym został nawiązany z nią nowy stosunek pracy, a tym samym trzeba było ustalić dla niej nowe wynagrodzenie - tłumaczy Ireneusz Przydział, przewodniczący rady miejskiej.
To on zaproponował, żeby Maria Bratkowska w nowej kadencji zarabiała ponad 12 tys. złotych.
Nowa pensja burmistrz Wyrzyska wywołała wrzenie. Na lokalnym forum można było przeczytać komentarze oburzonych mieszkańców, których denerwowało to, że ulice są nieodśnieżone, a chodniki śliskie, bo nie ma pieniędzy na odśnieżanie, ale na podwyżkę są. Ireneusz Przydział nie rozumie jednak, o co cała afera, bo jego zdaniem Maria Bratkowska wcale aż "tak" dużo nie zarabia.
- Zauważyłem, że przed podwyżką nasza pani burmistrz zarabiała najmniej, w przeliczeniu na jednego mieszkańca w powiecie pilskim, pomijając Piłę. Nawet po podwyżce wychodzi jej niecałe 10 złotych na osobę. Poza tym, wyższą pensją chciałem zmusić panią burmistrz do lepszej pracy, bo zauważyłem, że tam, gdzie włodarze zarabiają więcej, gminy lepiej się rozwijają - tłumaczy przewodniczący rady, a na zarzut, że teraz Maria Bratkowska, zarządzając małą gminą, zarabia tylko 600 złotych mniej niż prezydent Warszawy, odpowiada, że widocznie Wyrzyskiem rządzi się trudniej.
Więcej w bieżącym wydaniu Tygodnika Pilskiego
Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?