Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

WSPOMNIENIE - Zmarł Mariusz Sabiniewicz

Stefan Drajewski
Mariusz Sabiniewicz - Fot. Andrzej Szozda
Mariusz Sabiniewicz - Fot. Andrzej Szozda
Kiedy na deskach Teatru Polskiego w Poznaniu mówił Wielką Improwizację, na widowni panowała absolutna cisza. Wypowiadając słynne: "Czym jest me czucie? Ach, iskrą tylko! Czym jest me życie? Ach, jedną chwilką!" – ...

Kiedy na deskach Teatru Polskiego w Poznaniu mówił Wielką Improwizację, na widowni panowała absolutna cisza. Wypowiadając słynne: "Czym jest me czucie? Ach, iskrą tylko! Czym jest me życie? Ach, jedną chwilką!" – nie przypuszczał, że w jego prywatnym życiu będzie ona trwała zaledwie 44 lata.

Wczoraj w Poznaniu zmarł Mariusz Sabiniewicz. W wywiadzie opublikowanym w "Głosie Wielkopolskim" 12 stycznia tego roku mówił: – Od dwudziestu lat jestem aktorem. Po kolejnej wygranej z chorobą, udało mi się wrócić do pracy w teatrze i filmie. Czuję się człowiekiem szczęśliwym.
Na krótko, jak się okazało. Choroba była silniejsza.
Urodził się 21 stycznia 1963 roku w Poznaniu. Po ukończeniu łódzkiej PWSFTviT wrócił do rodzinnego miasta. Zaangażował się do Teatru Polskiego, w którym spędził cztery lata. Na początku drogi zawodowej wcielił się w postać Konrada w "Dziadach". Zagrał rewelacyjnie. Trudno się więc dziwić, że tłumy wielbicielek chodziły na romantyczny dramat niczym na koncert rockowy. Wkrótce stał się etatowym amantem Teatru Polskiego. Zagrał tam m.in. Pankracego w "Nie-boskiej Komedii" Zygmunta Krasińskiego, Artura w "Tangu" Sławomira Mrożka, rolę tytułową w "Szelmostwach Skapena" Moliera, Gustawa w "Ślubach panieńskich" Aleksandra Fredry. W 1987 roku był rewelacyjnym Witoldem w telewizyjnej realizacji "Kosmosu" Witolda Gombrowicza, a w 1995 roku Fryderykiem w "Szkole uczuć" Gustawa Flauberta.

Sabiniewicz zmienił się w Teatrze Nowym w Poznaniu, do którego zaangażował się w 1990 roku. – To Korin zrobił ze mnie dojrzałego aktora – mówił w rozmowie z Ewą Piasecką-Obrębowską.
Ta przemiana zaczęła się od roli okrutnego Borodina w "Czerwonych nosach". Na tej scenie wykreował m. in. takie postaci, jak Syfon w "Ferdydurke" Witolda Gombrowicza, Kittel w "Ghetcie" Joshui Sobola, Burski w "Świat się zmienia, czyli Polityka" Włodzimierza Perzyńskiego, bohater tytułowy w molierowskim "Don Juanie", Hrabia, Adam Faworski w "Pięknej Lucyndzie" Mariana Hemara, Wacław w "Fredrze dla dorosłych według „Męża i żony” Aleksandra Fredry, Porfiry w "Snach" według "Zbrodni i kary" Fiodora Dostojewskiego, Händel w "Kolacji na cztery ręce" Paula Barza, Lord Hastings w "Królu Ryszardzie III" Williama Shakespeare'a,

Popularność przyniósł mu udział w serialu "M jak miłość", w którym występował jako Norbert Wojciechowski. Wcześniej wystapił w "Pograniczu z ogniem", "Deszczowym żołnierzu", "Bożej podszewce", "Kryminalnych". W każdy poniedziałek przed telewizorem zasiadają miliony widzów, by obejrzeć "M jak miłość". Prawdopodobnie ich ulubieniec – Norbert Wojciechowski, prywatnie Mariusz Sabiniewicz – jeszcze przez kilka odcinków będzie z nimi. Niestety, nie spotka się on już więcej z miłośnikami teatru.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto