WOJSKO - Wyprowadzą pułk z miasta

Czarny scenariusz dla jednostki wojskowej w Lesznie przewiduje Ministerstwo Obrony Narodowej. Po roku 2009 miejscowy pułk ma zostać przeniesiony do garnizonu w Skwierzynie.

O tym, że pułk może zostać zlikwidowany, żołnierze spekulowali już kilka miesięcy temu, kiedy to przeciągano decyzję w sprawie pieniędzy na modernizację strzelnicy, z której od dłuższego czasu nie mogą korzystać. Oficjalnie jednak nikt ich obaw nie chciał potwierdzić.
– Dało się odczuć, że coś niedobrego się dzieje. Żołnierze do dziś jeżdżą na szkolenia do Śremu i innych jednostek – przyznaje poseł Wiesław Szczepański z Leszna.
Poseł zwrócił się do MON z interpelacją, w której pytał między innymi o to, czy możliwe jest przekazanie pieniędzy na remont miejscowej strzelnicy garnizonowej. Z nadesłanej niedawno odpowiedzi wynika, że 69. Leszczyński Pułk Przeciwlotniczy ma zostać przeniesiony do Skwierzyny.
– Jednostka nie zakwalifikowała się do grupy garnizonów priorytetowych. Program Sił Zbrojnych RP na lata 2007-2012 przewiduje jej dyslokację – tłumaczy Szczepański.
Taką informacją zaskoczony jest dowódca leszczyńskiego pułku.
– Od kilku dni jestem poza jednostką i nikt mnie o takiej decyzji nie poinformował. Na razie byłbym ostrożny i nie traktował tych wiadomości, jako czegoś pewnego – komentuje pułkownik Ryszard Kretkowski.
Oficer przyznaje jednak, że przeniesienie jednostki oznaczałoby rewolucyjne zmiany nie tylko dla niej, ale także dla miasta.
– Leszno i Skwierzyna to dwa różne światy. Tutaj jesteśmy w mieście, natomiast tamtejsza jednostka zlokalizowana jest na obrzeżach. Faktem jest, że mają tam bardzo dobre warunki i obiekty ćwiczeniowe. Przenosiny jednak będą oznaczały kłopoty z zakwaterowaniem licznej kadry i z dalszym funkcjonowaniem żołnierzy – ostrzega pułkownik.
Leszczyński pułk liczy około 700 wojskowych, z czego ponad 300 osób to kadra zawodowa.
– Prawdopodobnie większość tych, którzy są w sile wieku, odejdzie na wcześniejszą emeryturę. Natomiast miasto, pozbawione jednostki wojskowej, straci na prestiżu. Odbije się to także na lokalnej gospodarce – twierdzi Wiesław Szczepański. •