Na poligonie w podpoznańskim Biedrusku trwają ćwiczenia słuchaczy Wyższej Szkoły Oficerskiej z Wrocławia.
Wczoraj, mimo padającego deszczu, taktykę ćwiczyli czołgiści pod dowództwem kapitana Macieja Kicińskiego. Zadanie było pozornie proste: zamaskowane czołgi: Leopardy i Twarde, wspierane przez Bojowy Wóz Piechoty, wyjeżdżały z pozycji wyjściowych, przechodziły do natarcia, rozbijały wyimaginowanego przeciwnika, po czym wracały. Ich załogi musiały następnie szybko zamaskować swoje wozy.
– To nie jest łatwe zadanie, bo trzeba zwracać uwagę na inne czołgi, trzymać szyk, a jednocześnie tak manewrować, by nie stanowić łatwego celu dla przeciwnika – wyjaśniał dowódca jednego z czołgów st. kpr. pchor. Michał Jankiewicz. – Mamy na to dosłownie minuty.
– To nasza pierwsza dobówka na poligonie, czyli zajęcia dzienne i nocne – dodaje st. szer. pchor. Tomasz Kobolczuk. – Damy radę, jesteśmy dobrze przygotowani.
W załodze jednego z czołgów jest dziewczyna, Dominika Gadt. Nie ustępuje w niczym kolegom, służbę uważa za kontynuację rodzinnych tradycji: jej pradziadek był pancerniakiem u generała Maczka.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?