Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wicemistrzynie Polski męczyły się w Lesznie

Radosław Patroniak
Koszykarki Dudy Leszno nie sprostały wczoraj faworyzowanemu Lotosowi Gdynia, ale potrafiły zmusić go do maksymalnego wysiłku i zapewnić swoim kibicom sporo emocji.

Koszykarki Dudy Leszno nie sprostały wczoraj faworyzowanemu Lotosowi Gdynia, ale potrafiły zmusić go do maksymalnego wysiłku i zapewnić swoim kibicom sporo emocji.

Jeszcze w trzeciej kwarcie leszczynianki dwukrotnie doprowadziły do remisu. Za każdym razem wicemistrzynie Polski wychodziły jednak z opresji obronną ręką. Natomiast w czwartej kwarcie gdynianki już niepodzielnie rządziły na parkiecie. Gospodynie nie wykorzystały swoich szans także w pierwszej połowie pojedynku, kiedy zupełnie nie radziły sobie z rzutami z dystansu. - W ten sposób straciliśmy co najmniej dziesięć punktów. Nie wiem, czy dzięki temu byśmy wygrali, ale na pewno rywalki miałyby poważniejszą przeprawę w końcówce - przyznał II trener Dudy, Krzysztof Zajc.

Jego zdaniem, w ostatniej kwarcie przyjezdne uzyskały ogromną przewagę na deskach. - Zabrakło punktów Darii Mieloszyńskiej i Edyty Krysiewicz. Daria zniechęciła się do gry po jednym z bloków. Potem nie próbowała już grać jeden na jeden. Walczyliśmy o to, by się przełamała, ale tym razem psychika nie była jej mocną stroną - dodał Zajc. W Dudzie dobre zawody rozegrały Agnieszka Makowska i Constance Jinks. Ta druga często siadała na ławce rezerwowych, co spotykało się z dezaprobatą publiczności. - Nie mogliśmy jej mocniej eksploatować, bo ma braki kondycyjne.

Potwierdziła jednak, że posiada spore umiejętności i prawdopodobnie podpiszemy z nią kontrakt na cały sezon - wyjaśnił kulisy krótkich eksplozji rzutowych Amerykanki, która wcześniej występowała w lidze tureckiej, drugi trener leszczynianek.

W Lotosie klasą dla siebie była rodaczka Jinks, Chamique Holdsclaw. Do przerwy nie była zbyt widoczna, ale po zmianie stron zdobywała punkty w najtrudniejszych dla swojego zespołu momentach. Sporo krwi, zwłaszcza w obronie, napsuła też miejscowym reprezentacyjna rozgrywająca, Paulina Pawlak, która spędziła na parkiecie znacznie więcej czasu niż Natalia Waligórska. - Byliśmy w stanie bardziej powalczyć, może nawet sprawić niespodziankę - zakończył Zajc.

Duda Leszno - Lotos Gdynia 56:69 (11:15, 15:17, 17:16, 13:21) Duda: Makowska 14, Jinks 14, Siwczak 10, Żytomirska 6, Koc 6, Krysiewicz 4, Budnik 2, Talarczyk 0, Mieloszyńska 0. Lotos: Holdsclaw 14, Snytsina 13, Maksimovic 12, Leciejewska 12, Breitreiner 10, Pawlak 6, Waligórska 1, Gulak 1, Bibrzycka 0, Jujka 0.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto