Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W ciągu 4 lat wycięto w Lesznie ponad 1700 drzew

Karolina Sternal
Od czterech lat drzewa w Lesznie wycinane są w różnych miejscach, nawet w parkach
Od czterech lat drzewa w Lesznie wycinane są w różnych miejscach, nawet w parkach FOT. KAROLINA DWORAKOWSKA
Miasto ma mało terenów zielonych. Tymczasem z roku na rok ubywa dużych drzew, a sadzone w ich miejsce nowe często są ofiarami chuliganów, którzy je łamią. Mieszkańcy, których martwi ten stan rzeczy, apelują do urzędników o bardziej przemyślane działania i zdecydowaną ochronę tych drzew, które jeszcze są.

– To jakaś plaga. Gdzie nie spojrzę, tam jakieś drzewo zostało wycięte – denerwuje się Halina Kowalczyk z Leszna. – Ostatnio zabrali się nawet do wycinania drzew w parkach. Jak ma wyglądać Leszno, same domy, ulice i wyłożone betonową kostką place i aleje?

Wprawdzie aż tak źle to jeszcze nie jest, ale faktycznie przez ostatnie cztery lata w mieście wycięto ponad 1700 drzew. W tym roku pod elektryczne piły poszły następne. Najbardziej widocznymi miejscami są przebudowywane drogi. Jednak pojedyncze drzewa znikają także w innych miejscach – przy okazji budowy boisk, parkingów, utwardzania placów, budowy nowych obiektów. Wycinane są także drzewa, które rosną na skwerach, plantach, czy w parkach.

– Za każdym razem zanim na wniosek właściciela nieruchomości zostanie wydana decyzja o wycince drzewa, jest ona poprzedzona wizją lokalną. W przypadku wycinania drzew w pasie drogowym miasto ma obowiązek uzgodnienia takiej decyzji z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska w Poznaniu – wyjaśnia Eugeniusz Karpiński, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Leszna. – Dzieje się tak, gdyż przebudowa istniejących dróg wiąże się z ich poszerzeniem, budową chodnika, ścieżki rowerowej, a to wiąże się z koniecznością wycięcia drzew. Takich przypadków jest najwięcej. Innym powodem decyzji o wycince drzew jest dbałość o bezpieczeństwo mieszkańców. Chodzi o topole, które z powodu małego systemu korzeniowego i dużej masy nadziemnej stanowią zagrożenie.

Jednocześnie miasto przekonuje, że każdego roku sadzi więcej drzew, niż ich wycina. Z udostępnionych przez Miejski Zakład Zieleni danych wynika, że w ciągu czterech ostatnich lat posadzono ponad 2700 drzew.

– Co z tego, kiedy te małe drzewka nie mają szans w starciu z chuliganami. Wystarczy sobie przypomnieć sytuację z ul. św. Franciszka z Asyżu, gdzie z posadzonych drzewek żadne się nie uchowało. Tak jest też w wielu innych miejscach, a to oznacza, że za kilka lat nie będzie ani dużych, ani małych, po prostu żadnych drzew – przekonuje Halina Kowalczyk.

– Jestem za tym, aby w mieście były inwestycje, aby budowano drogi, chodniki, ale nie w ten sposób. Proszę o opamiętanie i przemyślenie takich działań – apeluje Piotr Niemiałowski z Leszna. – Warto się zastanowić, jak poprowadzić inwestycję, jak ją zaprojektować, aby zachować drzewa.

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto