Ujście - Kto uratuje obwodnicę?

- Zawiedli nasi parlamentarzyści, a poseł Paweł Suski z zachodniopomorskiego potrafił zadbać o swoje - mówi wprost burmistrz Kazana.

Zawód swój kieruje pod adresem posła PO Adama Szejnfelda i senatora PO Mieczysława Augustyna, który mocno wspierał zresztą choćby Stowarzyszenie miast, powiatów i województw, przez które droga S 11 przebiega.

- To żadna nowa wiadomość, pan burmistrz już dawno wiedział, że budowy obwodnicy ujskiej w tych latach nie będzie. Wynika to z faktu, że inwestycja ta ciągle jest w fazie przygotowań, do dzisiaj nie ma nawet jeszcze ustalonego jednego przebiegu tej obwodnicy, bo nadal jest kłopot z terenem chronionym, nie ma uzgodnień środowiskowych. A z drugiej strony to dziwne, że przez 10 lat Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w Poznaniu nie umie dokończyć inwestycji, takiej właśnie jak budowa obwodnicy. Bo przecież zmiana przebiegu w Pile S 11 została wykonana już dawno, i tylko w małym stopniu - twierdzi senator.

Dodaje jednak, że trwają starania, by S 11 została uznana przez Komisję Europejską za Europejski Korytarz Transportowy, a wtedy jest szansa na środki unijne może nawet w 2013 roku. Wniosek już taki został złożony.

- Zapewniam jeszcze, że jeśli decyzja o budowie zapadnie znajdą się środki na wykup gruntów - dodaje senator.

Sytuacja jest o tyle dziwna, że burmistrz mówi o projekcie obwodnicy ujskiej, która ma mieć długość 15 kilometrów i kosztować 850 mln. To okrojona wersja inwestycji.

A co do wałeckiej obwodnicy to Mieczysław Augustyn podsumowuje:

- Oni odrobili zadanie domowe, a my nie...

Dzisiaj z kolei w Urzędzie Miasta w Poznaniu odbędzie się walne zebranie przedstawicieli Stowarzyszenia S 11, na które wybiera się prezydent Piły Piotr Głowski, który jako jeszcze sanator też był mocno zaangażowany w budowę obwodnicy ujsko-pilskiej.