– Nikt nie jest przeciwny tej inwestycji. Chodzi o jej lokalizację. Wszędzie ale nie tam – mówi Andrzej Cija, radny Trzcianki.
Cynkownia ma powstać przy istniejącym już w mieście zakładzie firmy Joskin. W sąsiedztwie dwóch jezior. Właśnie o ich los obawiają się mieszkańcy. Ale również o swój. W pobliżu budowane są domki jednorodzinne. Są na tyle zdeterminowani, że już dwukrotnie spotykali się w trzcianeckim Ratuszu z przedstawicielami firmy i samorządowcami, by o problemie dyskutować.
– W całej Europie bez problemu funkcjonuje wiele takich zakładów. W żadnym nie dzieje się nic złego. Tak będzie również w Trzciance – przekonywał Rene Xawier Gerard, dyrektor Joskin Polska.
Za inwestycją przemawiają miejsca pracy. Zdaniem dyrektora w cynkowni pracę znajdzie około 70 osób, a z czasem liczba ta się podwoi. Mieszkańców, którzy zamieszkują w pobliżu miejsca lokalizacji inwestycji to jednak nie przekonuje. Utworzyli w Trzciance oddział Stowarzyszenia Ekologicznego Przyjaciół Ziemi Nadnoteckiej. Pod jego auspicjami przesłali do Samorządowego Kolegium Odwoławczego wniosek o wstrzymanie pozwoleń na realizację inwestycji i ponowne ich przeanalizowanie.
Mieszkańcy mają żal również do burmistrza, który na taką lokalizację inwestycji się zgodził. Twierdzą, że nie przeprowadzono stosownych konsultacji. Marek Kupś zarzuty jednak odpiera. Przekonuje, że wydając pozwolenie, postępował zgodnie z prawem.
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
