Tragedia w zakładzie pracy w Dobrzycy pod Pleszewem. Mężczyzna został porażony prądem. Mimo godzinnej reanimacji zmarł

Do tragicznego zdarzenia doszło w sobotę, 23 września w godzinach popołudniowych. Na terenie jednego z zakładów w Dobrzycy zginął młody mężczyzna. Jak nieoficjalnie udało się ustalić był pracownikiem firmy zewnętrznej.

Według wstępnych informacji, 35-letni mężczyzna, mieszkaniec Ostrowa Wielkopolskiego, wykonywał w jednym z zakładów, prace związane z elektryką. Jak tłumaczy oficer prasowy pleszewskiej policji, miał instalować skrzynki niskiego napięcia w pomieszczeniu, w którym były m.in. agregaty prądotwórcze.

- Po podłączeniu otworzył jedną ze skrzynek. Gdy włożył do niej ręce upadł na ziemię, prawdopodobnie porażony prądem. Na miejsce przyjechał Zespół Ratownictwa Medycznego z Krotoszyna, który podjął akcję ratowniczą. Z powodu ustania czynności życiowych została przerwana po około godzinie. Na miejsce przybył lekarz, a także prokurator - informuje st. asp. Monika Kołaska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej w Pleszewie.

Obecnie trwa śledztwo w sprawie tego tragicznego zdarzenia.

- Zwłoki mężczyzny zostały zabezpieczone do sekcji - informuje oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pleszewie.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: