Po katastrofie w wielu krajach, w tym w Polsce rozpoczęto rozprowadzanie płynu Lugola - wodnego roztworu czystego jodu, który miał zmniejszać skutki promieniowania. W Polsce płyn wypiło prawie 19 milionów osób. Po latach okazało się, że cała akcja była, a dla dzieci była niepotrzebny zagrożeniem.
Z początku płonący reaktor zabezpieczono prowizorycznym sarkofagiem z betonu. Prace prowadzono z powietrza, a sama konstrukcja miała wytrzymać maksymalnie 20 lat, ale nowy sarkofag powstał dopiero po ponad trzydziestu latach od wybuchu. Na początku lipca 2019 roku zakończono prace nad nowym sarkofagiem, który zakrył zniszczony reaktor nr 4 i starą betonową konstrukcję. Budowla waży prawie 32 tysiące ton i ma ochronić całą okolicę przez promieniowaniem. Jego wytrzymałość szacuje się na 100 lat.
Na terenie tzw. zony, czyli w promieniu około 30 kilometrów wokół elektrowni znajduje się kilkadziesiąt opuszczonych wiosek - niektóre z nich zostały doszczętnie zniszczone,a inne rozkradzione. Cała strefa wokół elektrowni i pobliskie miasto Prypeć są kontrolowane przez wojsko i policję. Za samodzielne wtargnięcie do strefy grożą wysokie grzywny.
Na całym świecie jest jednak wiele osób zainteresowanych tematem, więc Czarnobyl jest odwiedzany rocznie przez ponad 10 tysięcy turystów. Wywożenie czegokolwiek z terenów skażonych jest surowo zakazane.
W niektórych domach na terenie zony mieszkają ludzie, którzy wrócili po katastrofie, bo nie byli w stanie przystosować się do życia poza zoną. Nie ma tam ani elektryczności, ani bieżącej wody.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?