SzOSiR będzie inwestować w swoją bazę

Podczas posiedzenia komisji zdrowia, opieki społecznej i sportu Rady Miasta i Gminy Szamotuły, która odbyła się w minioną środę, obecny na nim Rafał Krzykała – dyrektor Szamotulskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji poinformował radnych, iż działania SzOSiR–u w przyszłym roku skupiać się będą przede wszystkim na powiększaniu bazy ośrodka.

– Idziemy w tym kierunku, by rzeczywiście poszerzać bazę. Chcielibyśmy zakupić sprzęty, bez których co prawda ośrodek nadal będzie funkcjonować, jednak w znacznym stopniu wpłynęło by to na wzrost naszej atrakcyjności – tłumaczył Rafał Krzykała.

Dyrektor chciałby m.in. zainwestować w funkcjonującą na terenie SzOSiR–u salę treningową, która w chwili obecnej jest już w trakcie remontu. Należało by przy tym zakupić dodatkowy sprzęt np. bieżnię, co z pewnością wpłynęło by na wzrost zainteresowania ze strony szamotulan.

– Brakuje nam podstawowych elementów. Nikt nie zdecyduje się przecież skorzystać np. z hali, jeśli nie ma niej piłek – tłumaczył dyrektor.

Ośrodek zamierza w przyszłym roku wydatkować blisko 1 mln 400 tys. zł. na zadania inwestycyjne, w tym przede wszystkim na konieczny remont hali „Wacław”. W związku z tym dyrekcja postanowiła, iż ośrodek nie będzie inicjatorem żadnych imprez. Nie znaczy to jednak, że rozmaite przedsięwzięcia o charakterze sportowym, rekreacyjnym, czy kulturalno – rozrywkowym nie będą się odbywać na obiektach SzOSiR–u, jednak ośrodek nie będzie ich wyłącznie sam podejmować. Obecny na posiedzeniu komisji burmistrz Miasta i Gminy Szamotuły, Włodzimierz Kaczmarek stwierdził natomiast, że ośrodek ma stanowić jedynie bazę sportową świadczącą usługi o tym charakterze, a nie pełnić funkcję animatora sportu.

Krzykała poddał również pod rozwagę radnych możliwość wprowadzenia oszczędności w ośrodku na energii elektrycznej poprzez założenie na pompach wodnych falowników.

– Sprawdzałem tego typu rozwiązania na przykładzie pływalni we Wrocławiu i w Świebodzinie, gdzie funkcjonują obiekty bardzo podobne do naszego i tam falowniki się sprawdziły – przekonywał Krzykała.

Koszt zakupu 1 urządzenia wynosi około 9 tys. zł., zaś SzOSiR potrzebował by ich aż 6. Dyrektor sugerował jednak, iż najpierw można by zakupić 1 falownik, by sprawdzić efekty jego działania.

– Był już u nas specjalista, który dokonał rozmaitych pomiarów na pływalni, zaś z analiz i przeliczeń jakie od niego otrzymałem wynika, iż koszt jednego urządzenia zwrócił by się w ciągu 5 – 9 miesięcy – mówił Krzykała – Zakup wspomnianego sprzętu wiąże się jednak z inwestycją, która nie została ujęta w budżecie, dlatego poddaję ten pomysł jedynie pod rozwagę – dodał.

Burmistrz, Włodzimierz Kaczmarek poinformował z kolei o prawdopodobnej modernizacji hotelu „Maraton” funkcjonującego na terenie SzOSiR–u.

– Jeżeli wszelkie procedury przetargowe pójdą pomyślnie, w przyszłym roku hotel „Maraton” zostanie odnowiony i zyska miano 3 – gwiazdkowego – tłumaczył burmistrz – Nie możemy, więc dopuścić do sytuacji, w której będziemy mieć w Szamotułach piękny obiekt hotelowy, a obok niego – delikatnie mówiąc – brzydką halę. Należy zatem inwestować w ośrodek, by nie wstydzić się tego z czego powinniśmy być dumni – dodał.

Ponadto Rafał Krzykała – w odpowiedzi na zapytanie radnego, Michała Karwackiego, czy w SzOSiR–ze szykują się jakieś zwolnienia – stanowczo stwierdził, że w obsadzie pracowniczej nie ma przesytu, a wręcz przeciwnie – brakuje jej. Tym samym nie można szukać oszczędności w kadrach.

– Pewne rzeczy są wymagane przez kodeks pracy, którego– czy nam się to podoba, czy nie – musimy się trzymać. Ilość pracowników w ośrodku wynika natomiast z jego zapotrzebowania – stwierdził burmistrz Kaczmarek – Teraz oczekujemy od SzOSiR–u, by powiększył swą bazę – dodał.