Zachwyciła mnie w pierwszym etapie XIII Międzynarodowego Konkursu Skrzypcowego Henryka Wieniawskiego wykonaniem „Tzigane” Ravela. W następnych etapach urzekała nie tylko grą, ale i konsekwencją wizualną: w odróżnieniu od innych skrzypaczek do finału występowała w tej samej czarnej bluzce i łososiowej spódnicy z tafty, łącząc koncertową elegancję z najnowszymi trendami mody.
Agata Szymczewska wygrała konkurs w Poznaniu. Zdobyła „Paszport Polityki”. A kilka tygodni temu została nominowana do Medalu Młodej Sztuki, który w Poznaniu przyznawany jest od 1974 roku. Dlaczego? Prawdopodobnie bez dwóch wcześniejszych wyróżnień, też byłaby nominowana, ponieważ o młodej skrzypaczce mówiło się w Poznaniu od bardzo dawna. Agata wcale nie zabłysła dopiero na Wieniawskim. Wcześniej wygrywała konkursy krajowe i międzynarodowe (na trzech zdobyła pierwsze nagrody: Internationaler Violinwettbewerb „Zell an der Pram” w Austrii, Gundlach Musikpreis w Niemczech, Concerto Competition w Kanadzie). Koncertowała w kraju i za granicą. A przecież ma dopiero 21 lat.
Odporna na stres
W trakcie trwania konkursu Wieniawskiego wydawało mi się, że Agata – mimo młodego wieku – doskonale wie, czego od życia chce. Umie sobie radzić ze stresem, z mediami… Przed ogłoszeniem wyników konkursu błyskotliwie powiedziała: – Przyjechałam, żeby pięknie zagrać. Konkurs to loteria. O tym, kto znajdzie się w finale, decyduje przypadek, udany dzień czy dobry obiad. Nie wyobrażam za dobre jechać na konkurs z założeniem, że muszę wygrać.
A jednak krytycy podczas konkursu zwracali uwagę, że młoda skrzypaczka bardzo świadomie przeżywa ten konkurs. Adam Rozlach pisał: „Agata Szymczewska zaimponowała mi kompletnym przygotowaniem wszelkich szczegółów. Zastanawiam się, czy do końca wszystko było u niej wyreżyserowane”. Chociaż konkurs nie miał faworyta, o Agacie Szymczewskiej się mówiło w kuluarach, że ma szanse.
Widzi i słyszy kompozycję
Wspomniany już Adam Rozlach napisał po pierwszym etapie: „ciekawy brzmieniowo Bach, w którym słychać było dobre panowanie nad Fugą; dość imponujący poemat Ravela – intensywny, dobrze rozpisany w tym jej konkursowym scenariuszu…”. Po trzecim etapie Tomasz Cyz napisał: „Szymczewska jest już skrzypaczką ukształtowaną. Gra pewnie; wie gdzie, co i jak. Każda nuta, nawet najcichsza, jest nasycona. Forte jest ostre, ale nie przeciążone; piano – na granicy słyszalności, ale gęste. Dojrzałością poznańska skrzypaczka bije na głowę większość uczestników. Dojrzałością, która odbija się także w tym, że Szymczewska gra formą – widzi (czuje i słyszy) całość kompozycji”.
Dziś Agata Szymczewska krąży między Poznaniem (studiuje w tutejszej Akademii Muzycznej w klasie profesora Bartosza Bryły), Hanowerem (studiuje w Hochschule für Musik und Theater w klasie profesora Romana Węgrzyna) i rodzinnym Koszalinem.
Po konkursie Wieniawskiego Agata Szymczewska pojechała najpierw na koncert do Warszawy, a stamtąd dopiero do domu. Na lotnisku w Goleniowie czekał na nią samochód prezydenta Koszalina. Przed ratuszem wyglądały jej władze miasta, rodzice i tłumy koszalinian z kwiatami i transparentami, a także prezydent Mirosław Mykietyński z czekiem opiewającym na 75 tysięcy złotych, jako zadatek na nowy instrument.
Zofia Zborowska i Andrzej Wrona znów zostali rodzicami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?