– Sympatyczne stwory – podsumowała Julia Cieszyńska. – Szkoda tylko, że tak podobne do maskotek poprzednich mistrzostw.
– Są dobre. Choć moim zdaniem, powinny mieć więcej symboli narodowych. Teraz wyróżnia je jedynie strój – powiedział Wiktor Bogdanowicz.
Maskotki mają się jednak podobać przede wszystkim najmłodszym. Dlatego są duże i kolorowe. Zamiarem twórców było zainteresowanie dzieci mistrzostwami.
– I to się udało. Świadczą o tym reakcje dzieci w szkołach, które odwiedziły maskotki – stwierdził Michał Prymas, pełnomocnik prezydenta do spraw Euro 2012.
Rano maskotki pojawiły się w szkołach, które zostały wyróżnione w konkursie „Poznań wita maskotkę UEFA Euro 2012”. Odwiedziły też jeden z poznańskich szpitali, zajrzały na Ławicę, odwiedziły okolice Stadionu Miejskiego i przespacerowały się ulicą Półwiejską. Każdy miał szansę zrobić sobie z nimi zdjęcie.
Wiele emocji wzbudziła też prezentacja kolejnego ambasadora Euro w Poznaniu. Ponieważ maskotki stworzono dla dzieci, również i ambasador miał być osobą znaną i lubianą przez najmłodszych.
– Bardzo trafiony pomysł – uważa Adam Bucholz. – Wszyscy przecież znają „Magiczne drzewo”. Na pewno sprawdzi się w tej roli.
Sam Maleszka nie krył zaskoczenia z wyboru. Jak twierdzi, z Euro ma niewiele wspólnego. Choć kibicem jest.
– Uważam też, że rozwój umysłu powinien iść w parze z rozwojem ciała. Dlatego co roku spędzam wakacje na kajakach – powiedział. – Mam nadzieję, że młodzi kibice po obejrzeniu w telewizji meczu sami pójdą na boisko pograć w piłkę. Będę do tego zachęcał.
Poznań jest pierwszym miastem-gospodarzem Euro 2012, które gościło oficjalne maskotki mistrzostw.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?