SPÓŁKI - Goplana na rozdrożu

Rok po dostosowaniu płac w poznańskiej Goplanie do stawek w Jutrzence, do której należy poznański producent słodyczy pracownicy domagają się podwyżek. Ich niepokój budzą też dalsze losy fabryki, położonej przy ulicy Wawrzyńca. O jej wyprowadzce z Poznania mówi się od dawna.

Jeszcze w lutym przedstawiciele związków zawodowych działających we wszystkich fabrykach Jutrzenki, a więc w Goplanie, Kaliszance i fabryce spółki-matki w Bydgoszczy spotkają się z zarządem, by rozmawiać o płacach i planach na przyszłość.
Poznańscy związkowcy chcą renegocjować układ zbiorowy, tak, by wrócić do niektórych rozwiązań z czasów, gdy firma należała do Nestle.

Duszno na Wawrzyńca

Chcieliby także wiedzieć, czy i w jakiej perspektywie mają myśleć o przeprowadzce zakładu. Wiele wskazuje, że nie nastąpi to od razu, że w ogóle – jest pewne.
Goplana, położona niemal w centrum miasta od lat skarży się na brak dogodnego dojazdu. Jest też coraz gęściej otoczona budynkami mieszkalnymi. Nic nie wskazuje na to, by przebudowa dróg dojazdowych miała dojść do skutku.
Jutrzenka, kupując Goplanę zobowiązała się, że utrzyma zakład w Poznaniu od trzech do pięciu lat. Dwa już minęły.
– Powoli zakład jest coraz bardziej osaczony przez domy mieszkalne – przyznaje pracujący w Goplanie Piotr Jezierski, przewodniczący Międzyzakładowej Organizacji Związkowej w Jutrzence – Wydaje się oczywiste, że prędzej czy później przeprowadzka będzie konieczna.
Dla liczącej ponad 500 osób załogi oprócz terminu, ważna jest także przyszła lokalizacja zakładu.
Gdy blisko dwa lata temu Jutrzenka kupiła działkę w Kostrzynie, pracownicy podejrzewali, że firma będzie chciała przeprowadzić tam produkcję. Na początek miało powstać centrum logistyczne. Jego budowa się jeszcze nie zaczęła i nie wiadomo, czy nastąpi to w tym roku.
– Jesteśmy na etapie analizy opłacalności tego przedsięwzięcia – mówi Marcin Szuława, członek zarządu spółki – Przy korzystnych wiatrach być może w tym roku rozpoczniemy inwestycję.
Ewentualnych planów przenoszenia produkcji nie chce komentować. Jezierski uspokaja.
– Mamy publiczne zapewnienie prezesa, że jeśli do tego dojdzie to w grę wchodzi inne miejsce w Poznaniu lub jego najbliższej okolicy. Moim zdaniem nie ma się czego obawiać. – twierdzi.
Przeprowadzka mogłaby stać się poważnym problemem dla 150 pracowników Goplany, którzy wcześniej pracowali w fabryce karmelków w Lesznie, a po przeniesieniu jej do Poznania dojeżdżają do pracy.

Podwyżka z urzędu

Po zmianie systemu płac w Goplanie na obowiązujący w Jutrzence, część pracowników straciła. Niektórzy nawet po 100, 200 złotych. To przy płacach niewiele przekraczających tysiąc .
W tej chwili związki chcą płace renegocjować. Jeśli się uda, pracownicy zyskają pewność, że co roku ich pensje będą rosły.
– Taki zapis obowiązywał w porozumieniu z Nestle – mówi Jezierski – Chcemy z tych doświadczeń skorzystać. Jeśli się dogadamy, pracownicy będą mieli pewność podwyżki nie mniejszej niż poziom inflacji. To byłoby spore osiągnięcie.