To był dreszczowiec, którego nie powstydziłby się Alfred Hitchcock. Po dwóch meczach stan rywalizacji żużlowców PSŻ/Milion Team Poznań ze Startem Gniezno był remisowy (1:1). Poznański beniaminek pozostaje w I lidze, a losy żużlowców z pierwszej stolicy Polski nadal są niepewne. Rywalem Startu będzie TŻ Lublin. Skorpiony wygrały dramatyczny mecz na stadionie w Lasku Golęcińskim 48:47.
Trzeci mecz miał rozstrzygnąć o tym, który z wielkopolskich zespołów pozostanie w 2008 roku w gronie ośmiu drużyn bezpośredniego zaplecza ekstraligi. Kiedy po 14. wyścigu gnieźnianie prowadzili 44:40 podopiecznych trenera Mirosława Kowalika satysfakcjonowało tylko zwycięstwo 5:1.
Wszyscy kibice, w tym także liczna dobrze zorganizowana grupa sympatyków czerwono -czarnych z grodu Lecha powstali z miejsc, kiedy przed taśmą maszyny startowej zameldowali się – Adam Skórnicki i Norbert Kościuch (PSŻ) oraz Dawid Cieślewicz i Kaj Laukkanen (Start). Poznaniacy wystartowali znakomicie i zablokowali czerwono-czarnych na pierwszym wirażu. Kościuch po zewnętrznej krawędzi przyczepnego toru uciekał przed zdesperowanymi rywalami, ile miał mocy jego włoski silnik GM i w środkowej strefie toru był osłaniany przez Adama Skórnickiego. Skóra blokował Dawida Cieślewicza. Kapitan Startu nie zdołał jednak pokonać lidera Skorpionów. Heroiczny bój wygrali poznaniacy 5:1 i wiadomo było, że po trzech meczach o wszystkim zadecyduje... dodatkowy wyścig! Trener poznaniaków wyznaczył do dodatkowego wyścigu Skórnickiego.
Więcej w dzisiejszym wydaniu Głosu Wielkopolskiego
Głos Wielkopolskidostępny także w wersji elektronicznej - [
ZAMÓW TERAZ SMS-em!](http://www.prasa24.pl)
Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?