Nie miał on dużo czasu na zmianę stylu gry, więc skoncentrował się na mentalnym przygotowaniu drużyny. – Na przedmeczowej odprawie apelowałem o walkę od pierwszej piłki do podpisania protokółu przez kapitana. Miałem wyczucie, bo determinacja bardzo się nam przydała – stwierdził nowy szkoleniowiec PTPS.
Kluczowy moment pojedynku to końcówcka czwartej partii. Miejscowe przegrywały 19:21 i od nieszczęścia uratowała je seria skutecznych zagrywek Agnieszki Kosmatki. W tie-breaku pilankom też nie zabrakło wiary w zwycięstwo, choć po drugiej stronie siatki skrzydłowa Anita Kwiatkowska (dawniej Chojnacka) robiła wszystko, żeby udowodnić pilskim działaczom, że zbyt łatwo pozbyli się jej z rodzinnego miasta.
– Pod względem statystycznym dobrze wypadliśmy w obronie. Poprzednio wpadało nam 12 piłek, a przeciwko Stali tylko dwie. Zaciętością meczu nie byłem zaskoczony. Rywalki grały z nożem w plecach, my zresztą też – dodał Zawieracz.
Wygrana może dać zarządowi klubu sporo do myślenia. Poszukiwania pierwszego trenera w tej sytuacji mogą zostać zawieszone, choć Zawieracz ma w kontrkacie zapis, że będzie tylko asystentem. – Ani przez moment nie pomyślałem o takiej opcji. Wiadomo, że inicjatywa musiałaby wyjść od prezesów. Zapis istnieje, ale jak mówi moja znajoma „nigdy nie mów nigdy” – zakończył trener PTPS.
Dziś kolejna przeprawa z mielczankami, ale nie w Plus Lidze, tylko w Pucharze Polski. Początek spotkania o godz. 17.30 w hali przy ul. Żeromskiego.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?