Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

SĄD - Prezes Józef L. (PSL), usłyszał wyrok za spowodowanie wypadku

Agnieszka Świderska
Józef L. , były wicemarszałek województwa (PSL), obecnie prezes Wielkopolskiej Agencji Zarządzania Energią, znowu w opałach. Sąd w Chodzieży skazał go za nieumyślne spowodowanie wypadku na pół roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny.

Prezes WAZE miał już wcześniej kłopoty z prawem. Trzy lata temu poznański Sąd Apelacyjny uznał go winnym nadużyć finansowych w gminie Wyrzysk. Chodziło o budowę hali w Wyrzysku, na którą wspólnie z burmistrzem (sam pełnił wtedy funkcję zastępcy) podpisał umowę nie mając zagwarantowanych środków na inwestycję. Musiał pożegnać się wtedy z mandatem radnego. Czy teraz pożegna się z fotelem prezesa?

Do wypadku, za który został skazany, doszło 15 marca 2008 roku na skrzyżowaniu drogi wojewódzkiej nr 242 (do Łobżenicy) z krajową „dziesiątką”. W ocenie sądu, Józef L. wjeżdżając na skrzyżowanie nie udzielił pierwszeństwa przejazdu jadącemu „dziesiątką” Dariuszowi K. 31-letni kierowca z Kosztowa próbował jeszcze uniknąć zderzenia: skręcił w lewo, ale uderzył w drzewo. Wypadek skończył się dla niego kalectwem. Dwa lata po wypadku jest nadal sparaliżowany i całkowicie zdany na pomoc najbliższych.

Wyrok, który zapadł w chodzieskim sądzie, był najniższą karą, jaką sąd mógł wymierzyć Józefowi L. Uznał jego winę, ale uznał również, że w znacznym stopniu do wypadku przyczynił się również drugi kierowca, który jechał zbyt szybko i nie wiadomo, czy miał zapięte pasy.

Nawet najniższy wyrok jest jednak dla byłego marszałka nie do przyjęcia. Czuje się niewinny. W czasie procesu bronił się twierdząc, że był tylko ....świadkiem. Wcześniej poprosił komendanta wojewódzkiego policji o objęcie postępowania w sprawie tego wypadku szczególnym nadzorem. Według jego wersji, to pilscy policjanci zrobili z niego sprawcę. Nie chcieli go przesłuchać tuż po samym zdarzeniu i nie zabezpieczyli samochodu Dariusza K. Mieli to zrobić celowo, gdyż właścicielem auta miał być policjant z pilskiej komendy, a samochód był na nielegalnych tablicach, bez przeglądu i bez ubezpieczenia. Komendant jednak odmówił.

Co z prawomocnym już wyrokiem zrobi zarząd województwa, któremu podlega WAZE?
– Jeżeli do tego dojdzie, będzie to sprawa bez precedensu – mówi Anna Parzyńska-Paschke, rzecznik Urzędu Marszałkowskiego. – Nie mamy standardów postępowania w takich sytuacjach.
A to oznacza, że wszystko może się zdarzyć.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto