Rolnik może sam legalnie ubić świnię. W życie weszło rozporządzenie Ministerstwa Rolnictwa, które pozwala na domowy ubój zwierząt.
Jak świat światem na wsiach robiło się świniobicie, niezależnie czy przepisy na to pozwalały, czy nie. Odkąd jednak weszliśmy do Unii, polskie prawo było nieprecyzyjne. Wiadomo było jedno: ubić świnię czy cielaka można w legalnej ubojni. A pod własną oborą? Tego przepisy nie precyzowały.
Nowe rozporządzenie po pierwsze, usankcjonowało wiejską tradycję, po drugie, określiło warunki, w jakich świni można „dać w łeb”.
– Zwierzę musi być ubijane w higienicznych warunkach, zbadane przed ubojem, później w przypadku świni trzeba jeszcze zbadać mięso – wylicza Witold Przybył, rolnik z Międzychodu, członek Krajowej Rady Izb Rolniczych.
Surowsze wymagania muszą spełnić rolnicy, którzy chcą sami ubić cielaka, owcę albo kozę. Ze względu na ryzyko BSE muszą przekazać do utylizacji niebezpieczne odpady: mózg czy gałki oczne. Takie regulacje wynikają z rozporządzenia Komisji Europejskiej.
Więcej w dzisiejszym wydaniu Polska Głos Wielkopolski, lub [
www.prasa24.pl](http://www.prasa24.pl)
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?