Co roku w czasie żniw dochodzi do wielu, często tragicznych w skutkach wypadków. Główny Inspektorat Pracy wystosował do rolników apel, w którym prosi o przestrzeganie podstawowych zasad bezpieczeństwa. Dane z raportu sporządzonego po zeszłorocznych żniwach były zatrważające. Z badań Państwowej Inspekcji Pracy wynika, że aż 65 procent kombajnów i 40 procent ciągników nie spełniało wymagań bhp.
– Badania prowadzimy na bieżąco. Już teraz mogę jednak powiedzieć, że powtarzają się nieprawidłowości z lat ubiegłych, na przykład brak osłon na maszynach. Znane są przypadki, w których dzieci wykonują prace w niebezpiecznych miejscach – mówi Mariusz Szada-Borzyszkowski, nadinspektor pracy z oddziału Państwowej Inspekcji Pracy w Koninie.
Do pierwszego wypadku w czasie tegorocznych żniw doszło 17 lipca w Jezierzycach koło Leszna. Mercedes wjechał w przyczepy, które nie posiadały obowiązkowego oświetlenia.
Zanim żniwa dobiegną końca wypadków może być znacznie więcej. Tym niemniej z roku na rok ich liczba, zwłaszcza tragicznych w skutkach, spada. To efekt akcji edukacyjnej prowadzonej zarówni przez PIP, jak i przez Kasę Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Nie wszyscy rolnicy jednak zaniedbują kwestie bezpieczeństwa.
– Poszczególne maszyny i urządzenia są u nas kontrolowane na przełomie maja i czerwca, tak by w czasie żniw nie było żadnych problemów – podkreśla Piotr Paterczyk z przedsiębiorstwa rolniczego Toral w Gostyniu.
Deszcz jednak zaszkodził
Początkowe prognozy mówiły o rekordowych zbiorach w tym roku. Zła pogoda spowodowała jednak, że sytuacja może być odwrotna. Opady deszczu sprawiły, że ziarno zaczyna kiełkować, a co za tym idzie, nie nadaje się do przerobu.
– Zbiory jęczmienia są o 30 – 35 procent niższe od zeszłorocznych. Jeśli chodzi o plony ze zbóż ozimych to mimo wszystko powinny się one utrzymać na podobnym poziomie jak w 2006 roku. Muszę jednak podkreślić, że zdecydowanie gorzej wygląda jakość zbóż. Spowodowane jest to opadami, ale także suszą – dodaje Paterczyk.
Takie zbiory muszą mieć wpływ na cenę. Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej oszacował, że ceny zbóż po tegorocznych żniwach mogą spaść w stosunku do ubiegłego roku o 15 – 20 proc. W tej chwili jednak są wyższe.
– Tonę pszenicy skupujemy w tej chwili za 500-540 zł. Cena pszenżyta i jęczmienia kształtuje się w granicach 500 zł. Najtańsze jest żyto, którego tona kosztuje obecnie 430 zł. Jeśli chodzi o skup zbóż to nie obserwujemy teraz większego ruchu. – mówi Donata Nowacka, kierownik działu zaopatrzenia Wytwórni Pasz i Koncentratów Tasomix z Biskupic Ołobocznych koło Ostrowa. Okazuje się, że cena pszenicy może być jeszcze wyższa.
– Otrzymujemy informacje, że w skupie za tonę ziarna tego zboża można otrzymać nawet 600 złotych – podkreśla Paterczyk.
Kłosy w sieci
W tym roku po raz pierwszy ruszył skup zboża w Internecie. Dzięki temu rolnicy mają bezpośrednią możliwość negocjowania ceny rynkowej towaru. Koszty transakcji dla sprzedawcy mają być bardzo niskie. Przy sprzedaży wartej 1000 zł prowizja wynosić będzie zaledwie 3zł. •
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?