Remis Obry Kościan [ZDJĘCIA]

Remis Obry Kościan. W meczu piątej kolejki IV ligi południowej odbywającym się w sobotę 6 września Obra Kościan zremisowała u siebie z LKS Ślesin 1:1. Strata dwóch punktów i wygrana Polonii Leszno spowodowała, że Obra na razie straciła pozycję lidera IV ligi.

LKS Ślesin uzyskał prowadzenie już w 9 minucie meczu. Wtedy to silny i szybki Łukasz Kujawa z drużyny gości przepchnął się lewą stroną boiska wygrywając starcie z Krzysztofem Chwaliszewskim, a następnie potężnym strzałem z około 20 metrów pokonał bramkarza gospodarzy, Rafała Biernackiego. - Szkoda tej bramki. Ona ustawiła spotkanie - mówił po meczu trener Obry, Krzysztof Knychała.

Zobacz także:Obra rozstrzelała Orła

Po stracie gola Obra atakowała, ale było to przysłowiowe walenie głową w mur. Inna sprawa, że drużyna ze Ślesina mądrze się broniła i także przeprowadzała groźne kontrataki. - Grajcie dołem, skracajcie pole - krzyczał trener Knychała do swoich podopiecznych. Rośli obrońcy LKS Śleśin dobrze radzili sobie z grą w górze.

Po przerwie Obra wyraźnie przyśpieszyła grę. W pierwszej minucie drugiej połowy piłka po groźnym strzale Piotra Sarbinowskiego, trafiła w boczną siatkę. Kibice widzieli już nawet piłkę w siatce, bo krzyczeli „gol”! Wreszcie przyszła 71 minuta meczu. Zawodnik LZS Bartłomiej Siek sfaulował gracza gospodarzy i sędzia podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Łukasz Biały. Kibice wstrzymali oddech. Biały strzelił i było 1:1, a trener Knychała odetchnął z ulgą.