Harcerzom i członkom grup rekonstrukcyjnych w sobotę wystarczyło zaledwie pół godziny, by wyzwolić Złotów spod okupacji Niemieckiej. Organizowana już drugi rok z rzędu inscenizacja przyciągnęła tłumy widzów. Nic jednak dziwnego, naprawdę było na co patrzeć. WIDEO
W rekonstrukcji, oprócz samych złotowian, wzięły udział grupy rekonstrukcyjne z Poznania i Koszalina, z Muzeum Wału Pomorskiego w Wałczu, "Gryf" ze Słupska, "Wiking" z Torunia, "Pomerania 1945" oraz indywidualni rekonstruktorzy z całej Polski. Oglądać można było nie tylko piechurów, ale i bogaty "park maszynowy"; m.in. auta pancerne BA-64, motocykle z koszem polskie i niemieckie, samochody marki willys i gaz, armaty, a także... dwa rowery.
Akcja inscenizacji rozpoczęła się na ul. Partyzantów, którą zagrody wiejskiej wmaszerował niemiecki oddział. Żołnierze zerwali polskie flagi, rozstrzelali partyzantów. Oddział zwiadowczy, który wysłany został przez most natrafił na żołnierzy polskich. Po krótkiej wymianie ognia wycofał się do zajętych wcześniej zabudowań, gdzie umocniono pozycje. Kolejne minuty to natarcie wojsk polskich i radzieckich, i w konsekwencji wygrana bitwa.
W 1945 roku Złotów był pierwszym miastem Pomorza Zachodniego, które wróciło po 173 latach do Macierzy.
Piknik motocyklowy w Zduńskiej Woli
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?