18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radni: Za dużo milionów na promocję Euro

Michał Kopiński, BOK
Do części działań promocyjnych – np. wyboru ambasadorów Euro – zobowiązują nas ustalenia z UEFA. Jednym z ambasadorów został w listopadzie reżyser Andrzej Maleszka
Do części działań promocyjnych – np. wyboru ambasadorów Euro – zobowiązują nas ustalenia z UEFA. Jednym z ambasadorów został w listopadzie reżyser Andrzej Maleszka Andrzej Szozda
- Skończymy jak Aveiro czy Braga - przestrzega Łukasz Goździor, szef Biura Promocji Miasta. I tłumaczy: - To miasta, w których rozgrywano mecze podczas Euro 2004 w Portugalii. Tylko, czy ktoś o tym jeszcze pamięta?

Goździor przekonuje, że portugalskie miasta-organizatorzy Mistrzostw Europy w piłce nożnej (poza świetnie znanymi już wcześniej Lizboną i Porto) zaprzepaściły szansę wypromowania się przy okazji Euro. - Poznań nie może powtórzyć tego błędu - przestrzega Goździor.

O co chodzi? Oczywiście o pieniądze. W przygotowanym przez prezydenta Ryszarda Grobelnego projekcie budżetu miasta na 2011 r. zapisano 9,8 mln zł dla biura promocji i osobno 7,7 mln zł na działania promocyjne w związku z Euro 2012. Zwłaszcza ten drugi wydatek wzbudza wśród radnych Platformy, SLD i PiS spore kontrowersje. Pewne jest, że poza prezydenckim klubem "Jeszcze więcej dla Poznania", wszystkie ugrupowania złożą poprawki przycinające te pieniądze. Jak bardzo?

- Nie mówimy, że chcemy ściąć te pieniądze do zera, ale prawie 8 mln zł to z pewnością zbyt wiele - mówi Marek Sternalski, szef klubu PO w radzie miasta. I tłumaczy: - Podczas komisji finansów zażądaliśmy od pana Goździora dokładnych wyliczeń, na co pójdzie każda złotówka. Nadal czekamy.

Łukasz Goździor odpowiada, że wydatki nie są żadną tajemnicą i że radni wyliczenia dostaną. - Za 3 mln zł chcemy, głównie za granicą, reklamować Poznań jako organizatora Euro 2012, a za 3,5 mln zł zorganizować wpisujący się w budowanie marki miasta koncert "Poznań dla Ziemi" z kolejną gwiazdą światowego formatu. W końcu 1,2 mln zł to wydatki na działania promocyjne ustalone z UEFA, np. imprezę Rok do Euro, czy wydarzenia związane z odliczaniem każdych kolejnych stu dni do mistrzostw - tłumaczy szef biura promocji.
Radnych to nie przekonuje.

- O promocję trzeba dbać, nawet w kryzysie. Ale część tych wydatków jest chyba mocno przesadzona - mówi Przemysław Foligowski z PiS. - Myślę, że jest tu z czego ciąć, zwłaszcza, że powinniśmy zmniejszyć deficyt budżetowy - dodaje.

- Skoro tniemy wydatki na podstawowe sprawy, to trzeba też ciąć promocję - mówi Tomasz Lewandowski z SLD.

Przewodniczący rady miasta Grzegorz Ganowicz (PO) o 7,7 mln zł na promocję Euro pytał już Ryszarda Grobelnego podczas kampanii wyborczej.

- Miasto planuje rozmaite działania, od kampanii promocyjnych po organizację koncertu. A ja pytam, czy promocja miasta-organizatora Euro poprzez koncert to na pewno dobry pomysł? - mówi Ganowicz.

Łukasz Goździor zauważa, że kilka lat temu to właśnie politycy PO najmocniej krytykowali Ryszarda Grobelnego za zbyt słabą promocję Poznania. - To, co teraz robią, jest absolutnie niezrozumiałe - twierdzi.

Sternalski i Ganowicz odpowiadają, że zdania nie zmienili. - Promocja nadal jest ważna, ale w kryzysie patrzy się na każdą złotówkę - mówią politycy PO.

Jak poprawić budżet?
Do 10 stycznia radni muszą złożyć poprawki do budżetu i wskazać skąd zabrać pieniądze, by można było zrealizować proponowane przez nich zadania.

Więcej pieniędzy na budownictwo komunalne, bezpieczeństwo, sport dzieci i młodzieży, projekty skierowane do seniorów, dodatkowe kilometry ścieżek rowerowych, grzebowisko dla zwierząt - to tylko część propozycji, które radni widzieliby w tegorocznym budżecie. Lewica np. chciałaby, żeby znalazły się fundusze na zaadaptowanie pustostanów na mieszkania czy też znaleźć w budynkach komunalnych miejsce na rodzinne domy dziecka. Wielu radnych opowiada się za utworzeniem centrum inicjatyw społecznych. Przemysław Markowski, szef klubu PiS, twierdzi, że zadaniem pierwszoplanowym jest ograniczenie deficytu. Gdzie szukać oszczędności? Zdaniem Markowskiego, trzeba przyjrzeć się wydatkom bieżącym i na inwestycje. Pomysłów jest wiele, ale z pustego i Salomon nie naleje.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto