Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PRZEMYSŁ - Bartek po włosku

Elżbieta Sobańska
Ostatnie wyroby opuściły „Bartka” ponad rok temu  - fot. Janusz Romaniszyn
Ostatnie wyroby opuściły „Bartka” ponad rok temu - fot. Janusz Romaniszyn
Już nie w ręce komornika, lecz włoskiej firmy „Ferrarini” trafią Zakłady Mięsne „Bartek” z Sierakowa. Jej przedstawiciele są coraz bliżej przejęcia zadłużonej ubojni.

Już nie w ręce komornika, lecz włoskiej firmy „Ferrarini” trafią Zakłady Mięsne „Bartek” z Sierakowa. Jej przedstawiciele są coraz bliżej przejęcia zadłużonej ubojni. Na początek chcą rozmawiać z rolnikami, którym właściciel zakładów Tadeusz Bartkowiak jest winny 3 miliony złotych.

O tym, że Włosi chcą kupić „Bartka” mówiono już od początku tego roku. Informacje docierały też do komornika, który kilkakrotnie przekładał licytację zadłużonych zakładów. Ich właściciel Tadeusz Bartkowiak unikał rozmów o dalszych losach firmy. To niepokoiło okolicznych rolników, którzy wciąż nie otrzymali zaległych pieniędzy za dostarczone tuczniki. Bartkowiak jest im winny około 3 milionów złotych. Hipoteka firmy jest obciążona na ponad 50 milionów złotych.
W ubiegłym tygodniu przedstawiciele „Ferrarini” pojawili się w sierakowskich zakładach. Prowadzą rozmowy z komornikiem i bankami, które przyznały właścicielowi „Bartka” kredyty. Bartkowiak chciał je przeznaczyć między innymi na budowę nowej ubojni, co miało zwiększyć produkcję mięsa, także na rynki europejskie. Ubojnia kosztowała ponad 7 milionów złotych. Jednak dzienny ubój okazał się znacznie mniejszy. Na początku stycznia zwolniono pracowników, a zakład zamknięto.
Włosi zapowiedzieli, że chcą rozmawiać z rolnikami. Na dzisiejszym spotkaniu w sierakowskich zakładach mają omówić z przedstawicielami dostawców możliwości spłaty należnych im pieniędzy. To sygnał, na który rolnicy czekali od dawna.
– Cieszy nas fakt, że Włosi są nadal zainteresowani kupnem zakładów – mówi Witold Przybył z Wielkopolskiej Izby Rolniczej w Międzychodzie, do którego zgłosili się pokrzywdzeni rolnicy. – To odsuwa wizję likwidacji firmy.
Firma „Ferrarini” działa we Włoszech od ponad 50 lat, a od kilkunastu lat jest także obecna w Polsce. Swoje wyroby eksportuje między innymi do Stanów Zjednoczonych i na Daleki Wschód. Specjalizuje się w produkcji szynki surowej i gotowanej. Jako grupa zajmuje się także produkcją wina, serów oraz przypraw winnych. •

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto