MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

PRAWO - Ulga z cudzej kieszeni

Marcin Kostaszuk
Krzysztof Cugowski, wybrany senatorem z listy PiS, zapowiada konflikt z byłymi kolegami partyjnymi, w obronie praw artystów - fot. Andzrej Szozda
Krzysztof Cugowski, wybrany senatorem z listy PiS, zapowiada konflikt z byłymi kolegami partyjnymi, w obronie praw artystów - fot. Andzrej Szozda
PiS chce, żeby drobni przedsiębiorcy nie musieli płacić ZAIKS-owi, jeśli w swoich zakładach puszczają muzykę i piosenki. SLD idzie jeszcze dalej – proponuje, żeby z tantiem zwolnić… wiejskie świetlice.

PiS chce, żeby drobni przedsiębiorcy nie musieli płacić ZAIKS-owi, jeśli w swoich zakładach puszczają muzykę i piosenki. SLD idzie jeszcze dalej – proponuje, żeby z tantiem zwolnić… wiejskie świetlice.

Skąd ten pomysł?

– Do naszych biur poselskich przychodzili ludzie, którzy prowadzą takie świetlice na wsiach. Organizują w nich konkursy dla dzieci, wręczanie nagród czy imprezy okolicznościowe połączone z dyskotekami. Są to przedsięwzięcia niekomercyjne, a według dzisiejszego prawa muszą oni płacić tantiemy. Skoro zwalniamy z nich kosmetyczki czy fryzjerów, to i ci społecznicy powinni z tego skorzystać – mówi pomysłodawca propozycji, poseł Piotr Gadzinowski, (SLD).
Czy poseł nie obawia się, że wiejskie świetlice nie zaczną zmieniać się w lokale taneczne, korzystając z uprzywilejowanego statusu?
– Jeśli zaczną działać bardziej komercyjnie, zareagujemy – na przykład kolejną nowelizacją ustawy. Ale teraz musimy dostosować prawo do aktualnej sytuacji – odpowiada Gadzinowski.

Nie zarabiają, nie muszą płacić

Grażyna Aloksa z Miejskiego Domu Kultury w Witnicy (woj. lubuskie) nadzoruje sześć wiejskich świetlic w okolicznych sołectwach.
– Opiekujemy się dziećmi, prowadzimy zajęcia pozalekcyjne. Nie zarabiamy na nich – mówi. Przyznaje jednak, że Stowarzyszenie Autorów ZAIKS raz zgłosiło się po tantiemy – gdy w jednej ze świetlic organizowano imprezę sylwestrową z dochodem na rzecz przedszkola. – Udało się nam jednak uniknąć tej opłaty, w końcu cel był zbożny – tłumaczy Grażyna Aloksa.
– To bezsensowna poprawka – komentuje pomysł SLD specjalista w zakresie prawa autorskiego Krzysztof Lewandowski. – Jeśli świetlice nie prowadzą działalności zarobkowej, to przecież, w świetle obowiązującego prawa, tantiem i tak nie muszą uiszczać. Natomiast przypadek tej imprezy sylwestrowej jest inny – przecież na pewno były na niej jedzenie i napoje, za które ktoś musiał zapłacić sklepikarzowi czy restauratorowi. Dlaczego nie zapłacono zatem za muzykę? Cel imprezy nie ma nic do rzeczy – podkreśla.

Artyści zwiną interes?

Małgorzata Bartyzel z PiS przyznaje, że propozycja, zgłoszona przez Piotra Gadzinowskiego z SLD ją zaskoczyła.
– Projektowana zmiana art. 24 ustawy o prawie autorskim, dotyczyła zwolnienia jedynie przedsiębiorców będących osobami fizycznymi, którzy, korzystając z utworów, nie osiągają korzyści majątkowych. Za takim rozwiązaniem są jak dotąd wszystkie kluby parlamentarne. Nad propozycją SLD będziemy dyskutować, ale to przecież inna kategoria adresatów ustawy, więc poprawka wydaje się za daleko idąca – przekonuje Małgorzata Bartyzel.
Innego zdania jest niezależny (zawiesił członkostwo w klubie PiS) senator Krzysztof Cugowski, wokalista Budki Suflera. Przyznaje, że nie widzi problemu w zwolnieniu z tantiem wiejskich świetlic, ale bulwersuje go cały projekt zmian, lansowany przez PiS.
– Nawet jeśli bije to w moją kieszeń, to mogę zgodzić się, że szewc czy krawiec nie odnosi korzyści, jeśli w jego pracowni gra radio. Ale jeśli osoba fizyczna, jako przedsiębiorca, prowadzi hotel czy restaurację z działalnością rozrywkową, to nie powinna być z tantiem zwolniona. Jeśli tak się stanie, to artyści już mogą zwijać interes – już wystarczająco dotknęło ich powszechne piractwo – mówi Krzysztof Cugowski.
I zapowiada, że na najbliższym (8 marca) posiedzeniu senackiej Komisji Kultury zażąda wyjaśnień tych przepisów.

Prawny absurd

Zdaniem posłanki Bartyzel do łupienia artystów nie dojdzie, bo zwolnienie dotyczyć ma tylko przedsiębiorców, którzy nie odnoszą korzyści w bezpośrednim związku z puszczaniem muzyki. Nie zgadza się z nią Krzysztof Lewandowski: – Dziś to przedsiębiorca musi udowodnić, że nie ma takiej korzyści. Teraz udowodnić, że ma, będzie musiał twórca, bądź reprezentujące go stowarzyszenie, takie jak ZAIKS czy STOART. A jak mają oni to zrobić? To będzie absurdalny przepis, kłócący się z zasadami prawa autorskiego, które chroni akt rozpowszechniania utworu a nie tylko zarabiania na nim.
– Nie będzie trzeba płacić? Oj, jak się cieszę. Źle wspominam kontrolę ze STOART-u. Pan zobaczył radio z magnetofonem i od razu zaczął wypytywać od kiedy prowadzę działalność. Wpisał potem w protokole, że od trzech lat odtwarzam muzykę bez opłat, a przecież radio mogłam mieć na przykład od tygodnia. Podpisałam w końcu umowę ze STOART-em, ale nie zgodziłam się na zapłatę tantiem wstecz – mówi Monika Owczarek, właścicielka niewielkiego (zatrudnia jedną osobę) zakładu kosmetycznego w Sieradzu.

Nowe „lub czasopisma”?

Według Krzysztofa Lewandowskiego, ewentualne zmiany w prawie autorskim oznaczać będą niższe od 4 do kilkunastu milionów złotych w skali roku wpływy z tantiem. Dla wielu z twórców, a są ich tysiące, stanowią one jedyne wynagrodzenie.
Średnio po 60-120 złotych miesięcznie (taka jest średnia, łączna stawka opłat ZAIKS i innych stowarzyszeń reprezentujących interesy artystów) zaoszczędzi niewielki zakład usługowy, na przykład. fryzjerski.
Artyści zapowiadają walkę. W środowym wydaniu „Życia Warszawy” ukazał się list otwarty, emocjonalnie krytykujący projekt zmian w prawie autorskim i porównujący jego zapisy do słynnego „lub czasopisma”.
„Po cichu, tylnymi drzwiami i w drodze wymiany wzajemnych uprzejmości między członkami komisji sejmowych odbiera się twórcom należne im prawa. (…) Chodzi o tantiemy, lekceważąco nazywane „haraczem od fryzjerów, taksówkarzy i drobnych rzemieślników”. To należne honoraria, które do tej pory trafiały do twórców” – czytamy w liście, który sygnują stowarzyszenia twórców, między innymi Związek Literatów Polskich, Związek Kompozytorów Polskich i Związek Artystów Scen Polskich.

od 7 lat
Wideo

Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto