Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PRAWO - IPN zwraca oświadczenia

Małgorzata Linettej
Do warszawskiej centrali IPN wpłynęło około 150 tysięcy oświadczeń lustracyjnych - FOT. MACIEJ JEZIOREK/FORUM
Do warszawskiej centrali IPN wpłynęło około 150 tysięcy oświadczeń lustracyjnych - FOT. MACIEJ JEZIOREK/FORUM
Instytut Pamięci Narodowej w Warszawie odesłał już 8 tysięcy oświadczeń lustracyjnych osobom, które zgodnie z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego, nie miały obowiązku ich składać.

Instytut Pamięci Narodowej w Warszawie odesłał już 8 tysięcy oświadczeń lustracyjnych osobom, które zgodnie z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego, nie miały obowiązku ich składać. Najsprawniej poszła wysyłka deklaracji dziennikarzy, także część wyższych uczelni odebrała przesyłki z IPN. Deklaracje otrzymały już Uniwersytet Adama Mickiewicza i Politechnika Poznańska.

15 maja Trybunał Konstytucyjny ogłosił, że część zapisów ustawy lustracyjnej jest niezgodna z konstytucją. To oznaczało, że między innymi pracownicy naukowi wyższych uczelni, członkowie władz uczelni prywatnych oraz dziennikarze nie mają obowiązku składać oświadczeń lustracyjnych. Mimo że niektórzy z decyzją o wysyłce deklaracji czekali do ostatniej chwili, czyli do dnia ogłoszenia orzeczenia TK, i ostatecznie tego nie zrobili, do warszawskiej centrali Instytutu Pamięci Narodowej wpłynęło około 150 tysięcy oświadczeń majątkowych.
Werdykt Trybunału Konstytucyjnego zobowiązał IPN do odesłania oświadczeń wszystkim, którzy ostatecznie nie musieli tego robić. Okazało się jednak, że nie jest to proste zadanie. W deklaracjach, które najwcześniej trafiły do IPN i rozstały posegregowane oraz zarejestrowane, nie ma informacji o zawodzie wykonywanym przez oświadczającego, dlatego trudno było sprawdzić, czy osoba ta podlega obowiązkowi lustracyjnemu czy nie.

Najpierw redakcje

– Najszybciej udało się załatwić zwrot oświadczeń dziennikarzy – zapewnia Arkadiusz Arseniuk, rzecznik Instytutu Pamięci Narodowej w Warszawie. – Wszystkie deklaracje zostały odesłane, jeśli jednak do jakiegoś wydawcy, czy redakcji jeszcze nie trafiły, to jest to kwestia najbliższych kilku dni.

Oddają, bo... nie wysłali

Do tej pory udało się zwrócić około 8 tysięcy oświadczeń, ale nie wiadomo, ile jeszcze jest do wysłania. Kłopot jest z niektórymi uczelniami.
– Aby ustalić funkcje osób, których oświadczenia do nas wpłynęły, będziemy musieli wysyłać zapytania do rektoratów. Czekanie na odpowiedź zajmie trochę czasu, więc nie od razu uda nam się sprawę zamknąć – dodaje Arkadiusz Arseniuk.
Dwie największe wielkopolskie uczelnie załatwiły już niemal definitywnie kwestię lustracyjną. Politechnika Poznańska w ogóle nie wysłała oświadczeń i bez trudu udało się je oddać. – Spośród prawie 800 złożonych dokumentów niewielkiej części nie odebrano, więc wysyłamy je pocztą – informuje Hanna Kubiak, kierownik działu osobowego PP.
Podobnie jest na Uniwersytecie Adama Mickiewicza. Jak nas poinformowała Marzena Barańska, rzeczniczka rektora, 99 procent oświadczeń zostało już odebranych.
Mimo formalnego zakończenia sprawy, emocje związane z lustracją nie do końca wygasły.
– Wiem, że do nas dotarły deklaracje, sam zresztą swoją odebrałem, ale nawet nie otworzyłem koperty – zapewnia profesor Tomasz Jasiński z Instytutu Historii UAM, zwolennik lustracji. – Jestem rozczarowany, że lustracja się nie dokonała, mam jednak nadzieję, że w niedługim czasie kwestie te będą rozstrzygnięte.
Oświadczenia z rektoratu nie odebrał natomiast doktor Wojciech Nowiak z Instytutu Nauk Politycznych UAM, przeciwnik lustracji w takiej postaci. Nie odebrał, bo... jej w ogóle nie złożył. – Był to mój sprzeciw wobec moralnie nagannego szantażu, jakim posłużyli się rządzący, zmuszając do podpisywania poniżających oświadczeń – podkreśla Wojciech Nowiak. – Uznałem, wzorem kilku szacownych naukowców, że sprzeciw moralny ma większe znaczenie niż obawa o utratę stanowiska. •

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto