W Polsce będą mogły powstawać legalne cmentarze zwierząt. Wyłomu w prawie dokonał Bogdan Giergielewicz, prezes pilskiej spółki Gwda, który przez pięć lat walczył o pilskie grzebowisko.
Bracia mniejsi – tak nazywał ich św. Franciszek z Asyżu. Odpady – tak traktowało ich dotyczas polskie prawo. Los martwych zwierząt w Polsce nie był przedmiotem specjalnej troski ustawodawców. Z tymi hodowlanymi nie było zresztą problemu: martwe sztuki trafiały do zakładów utylizacyjnych. Niewielu jednak było właścicieli psów i kotów, którzy byli w stanie pogodzić się z tym, że ich ulubieniec zostanie przerobiony na mączkę mięsno-kostną. Zostawały więc groby kopane w ogródkach i lasach. Teraz nie trzeba będzie już ich kopać. Przynajmniej w Pile, w której za dwa miesiące zostanie otwarte pierwsze legalne w kraju grzebowisko zwierząt. Walka o pozwolenie na jego budowę trwała pięć lat. Pomysł narodził się jeszcze wcześniej.
– Mieliśmy pełne poparcie prezydenta, ale nie znaleźliśmy zrozumienia w sanepidzie i starostwie, które sztywno trzymały się litery prawa – mówi Bogdan Giergielewicz, prezes Spółki Wodno-Ściekowej „Gwda” w Pile. – Dopiero Sąd Administracyjny w Poznaniu uznał, że martwy pies nie jest tym samym, co niepotrzebny mebel, stara gazeta czy zgniła gruszka. I że nic nie stoi na przeszkodzie, by zapewnić mu pochówek.
To, co sąd stwierdził w tym roku, pilanie i mieszkańcy kilkunastu innych miast, w których działają nielegalne grzebowiska, wiedzieli już wcześniej. Tylko w Pile na nieoficjalnym jeszcze wtedy cmentarzu w Leszkowie pochowano prawie 200 zwierząt. Za dwa miesiące ten cmentarz będzie wyglądał już zupełnie inaczej. Cały teren zostanie ogrodzony, będzie też parking oraz sanitariaty. Miejsce dla swojego pupila będzie można na nim wykupić na 5 lat albo na zawsze.
Głos Wielkopolskidostępny także w wersji elektronicznej - [
ZAMÓW TERAZ SMS-em!](http://www.prasa24.pl)
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?