MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

POZNAŃ - Prokurator dostał pogróżki za żołnierzy

Łukasz Cieśla
Dziś poznański sąd rozpatrzy zażalenie na areszt dotyczący siódmego żołnierza. Fot. S. Seidler
Dziś poznański sąd rozpatrzy zażalenie na areszt dotyczący siódmego żołnierza. Fot. S. Seidler
Poznańscy prokuratorzy zajmujący się sprawą żołnierzy z Afganistanu dostali pogróżki od anonimowej osoby. Jak ustaliliśmy, w liście pojawił się fotomontaż przedstawiający zdjęcie jednego z prokuratorów na tle tarczy ...

Poznańscy prokuratorzy zajmujący się sprawą żołnierzy z Afganistanu dostali pogróżki od anonimowej osoby. Jak ustaliliśmy, w liście pojawił się fotomontaż przedstawiający zdjęcie jednego z prokuratorów na tle tarczy strzelniczej.

Autor sugerował, że za postawienie zarzutów zbrodni cywilnej, prokurator może zostać zastrzelony. Z charakteru pisma wynika, że list napisała starsza osoba. Karol Frankowski, szef Naczelnej Prokuratury Wojskowej w Poznaniu, nie chciał rozmawiać na temat anonimu. Powiedział jedynie, że prokuratura nie wszczęła śledztwa wsprawie pogróżek. Prawdopodobnie dlatego, iż nie wiadomo kto miałby być ścigany za składanie gróźb. Przypomnijmy, że prokuratorzy postawili zarzuty siedmiu żołnierzom.

Wczoraj Wojskowy Sąd Okręgowy w Poznaniu odrzucił zażalenie na areszt dla kapitana Olgierda C., dowódcy bazy Wazi Kwa. Jego obrońca, mecenas Antoni Franczyk, domagał się wypuszczenia oficera na wolność. Sąd, podobnie jak w przypadku pozostałych żołnierzy, odrzucił wniosek. Stwierdził, że kapitan C. może mataczyć w sprawie. Choć nie było go na miejscu w chwili ataku, to jednak on miał wydać rozkaz ostrzelania wioski. Zdaniem sądu, jeszcze w Afganistanie brał czynny udział w ustalaniu nieprawdziwej wersji wydarzeń i inicjował tworzenie fałszywych dowodów. Wraz z podwładnymi twierdził, że Nangar Khel zostało zaatakowanewodpowiedzina ostrzał ze strony talibów.

W rzeczywistości wymiana ognia odbyła się wcześniej. – Mój klient nie wydawał rozkazu ataku na wioskę. Polecił jedynie żołnierzom, by pojechali i dokonali rozpoznania kryjówek talibów. A gdy dowiedział się o ostrzale, kazał przerwać ogień – mówił mecenas Antoni Franczyk. Kapitan Olgierd C.przebywa w areszcie w Środzie Wielkopolskiej. Jak powiedział wczoraj jego obrońca, oficer czuje się „moralnie odpowiedzialny za całą sytuacją”.

Niektórym wypowiedziom kapitana zaprzeczają jednak jego podwładni. Przede wszystkim twierdzą, że usłyszeli od niego rozkaz ataku na wioskę. Jak było naprawdę, wyjaśni prokuratorskie śledztwo. Wiadomo jednak, że zarówno kapitan Olgierd C., jak i jego podwładny podporucznik Łukasz B. brali udział w szurze, czyli naradzie starszyzny plemiennej prowincji Paktika. O tym spotkaniu pisaliśmy już w „Polsce Głos Wielkopolski” przed tygodniem. Wczoraj dowiedzieliśmy się, że Olgierd C. i Łukasz B., ochraniali szurę, w której wziął udział gubernator Paktiki i inni Afgańczycy. Spotkanie odbyło się kilkanaście dni przed atakiem na Nangar Khel. Gubernator miał wtedy ostrzec mieszkańców, że ta wioska, z której padną strzały talibów, „zostanie zrównana z ziemią”. Groźba spełniła się 16 sierpnia. Podporucznik Łukasz B. twierdzi, że wtedy właśnie jego dowódca wydał rozkaz ataku na wioskę. Teraz broni się, że nie chciał wykonać tego polecenia, a dowodzenie przejął od niego niższy stopniem żołnierz.

Tymczasem dzisiaj sąd oddalił zażalenie na areszt wobec starszego szeregowego Damiana L. Na żołnierzu ciąży zarzut ostrzelania niebronionego terytorium. W trakcie akcji miał ostrzeliwać z karabinu maszynowego zabudowania gospodarcze, w których znajdowali się cywile. Grozi mu kara do 25 lat więzienia. Sąd uzasadnił decyzję tym, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że podejrzany dopuścił się zarzucanych mu czynów, za które grozi wysoka kara. Ponadto istnieje możliwość mataczenia w śledztwie.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto