Powiat chodzieski: Pamiątki po XIX wiecznych epidemiach w naszym regionie (ZDJĘCIA)

Koronawirus to poważne zagrożenie, każdy za obserwował puste ulice, o wiele mniejszy ruch, zamknięte szkoły, sklepy, restauracje, punkty usługowe. Zalecenia służb sanitarnych są takie, aby ograniczyć kontakt fizyczny, okazuje się to w tej chwili najlepsze rozwiązanie. Takie rozwiązania był praktykowane przez setki lat, albo izolowano miasta, albo wypędzano za miasto chorych. Tak działano dopóki nie wynaleziono lekarstwa na daną chorobę. Wielkie epidemie choleryczne XIX wieku dziesiątkowały mieszkańców naszego rejony. Zmarłych grzebano na cmentarzach tak zwanych cholerycznych, głównie na rogatkach miast, z dala od zabudowań. Wielkie epidemie choleryczne zakończyły się dopiero, wtedy jak dr Robert Koch z Wolsztyna odkrył bakterię powodującą tę chorobę.
W Budzyniu też jest „ pamiątka” po tych tragicznych wydarzeniach. Na skrzyżowaniu ulic Rogozińskiej i Cichej w leszczynowy gaju stoi figura św. Rocha, postawiona pod koniec XIX wieku, wtedy na rogatkach miasta. Figury i krzyże stawiano właśnie na cmentarzach cholerycznych, dzisiaj jedynie tego typu pamiątki świadczą o tamtych tragicznych wydarzeniach. Mieszkańcy Budzynia co roku 16 sierpnia w dniu św. Rocha, spotykają się przy figurze na modlitwie.
Św. Roch opiekował się chorymi podczas epidemii we Francji i we Włoszech w IV wieku. Święty
Roch jest patronem Montpellier, Parmy, Wenecji, aptekarzy, lekarzy, ogrodników, rolników i szpitali oraz brukarzy i więźniów. Na ziemiach polskich czczony był przede wszystkim jako patron chroniący od zarazy, stąd w epoce staropolskiej były mu poświęcone liczne ołtarze, figury i kapliczki; opiekun zwierząt domowych.
W ikonografii św. Roch przedstawiany jest jako młody pielgrzym lub żebrak w łachmanach, z psem liżącym mu rany albo biegnącym obok, trzymający w pysku chleb i torba pielgrzyma.
W tej chwili należy stosować się do wytycznych służb sanitarnych i czekać, aż minie ta zaraza.