MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Polska zagra w Euro 2008, jeśli wygra z Belgią

Janusz Basałaj
Wszystko na to wskazuje, że historyczny (po raz pierwszy w dziejach polskiego futbolu) awans do finałów mistrzostw Europy będziemy jednak świętować dopiero za miesiąc – po meczu z Belgią.

Wszystko na to wskazuje, że historyczny (po raz pierwszy w dziejach polskiego futbolu) awans do finałów mistrzostw Europy będziemy jednak świętować dopiero za miesiąc – po meczu z Belgią. Godne miejsce – Stadion Śląski, blisko 50 tys. kibiców, no i oprawa, jaką trudno znaleźć na innym polskim stadionie. W 1985 r. remis z Belgami w Chorzowie (0:0) dał nam awans do mistrzostw świata Meksyk 1986.

Jeśli nie zdołamy wygrać z Belgią, a Serbia pokona Azerbejdżan i Kazachstan, sprawy się skomplikują. Wówczas nie będziemy mogli sobie pozwolić na porażkę w Belgradzie. Zwycięstwo Serbów zapewni im awans.
Czy jednak w środę wydarzy się coś nadzwyczajnego i już spotkanie z Belgią będzie meczem przyjaźni? Owe ,,coś nadzwyczajnego” to porażki w wyjazdowych meczach Serbii z Azerbejdżanem i Portugalii z Kazachstanem? Odradzamy jednak obstawianie u bukmacherów. Portugalczycy mają przystąpić do meczu z Kazachami ,,skoncentrowani jak nigdy”. Te słowa wygłosił prowadzący w zastępstwie Luisa Felipe Scolariego Portugalczyków 56-letni Flavio Teixeira.
Zastępca Scolariego miał być pod wrażeniem pierwszej połowy meczu w sobotę na Legii, kiedy to nasi piłkarze byli wyraźnie gorsi od Kazachów. Teixeira ma problemy z atakiem. Nie może grać kontuzjowany Nuno Gomes. Asa Benfiki zastąpi Ariza Makula, 26-letni napastnik Maritimo. Wypożyczony z FC Sevilla ciemnoskóry atakujący zdobył w tym sezonie cztery gole.
Ciekawe, czy Arno Pijpers obiecał swemu rodakowi Leo Beenhakkerowi, że zabierze punkty Portugalczykom. Kazachowie zremisowali u siebie z Belgami 2:2, pokonali Serbię 2:1, toczyli wyrównany bój z Polakami (0:1), więc… Chciałaby polska dusza do raju.
Azerowie u siebie nie zanotowali w tych eliminacjach oszałamiających rezultatów, choć zwycięstwo z Finami 1:0 warto odnotować. Strata punktów przez Serbów jest chyba realniejsza niż porażka Portugalii w Kazachstanie. Nasi najgroźniejsi rywale tracą punkty często, nie wydaje się jednak, by w środę katastrofa dopadła Portugalię i Serbię naraz.

Głos Wielkopolskidostępny także w wersji elektronicznej - [

ZAMÓW TERAZ SMS-em!

](http://www.prasa24.pl)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto