Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

POLICJA - Jarosławiec jest wstrząśnięty

Katarzyna Chilińska
Cała wioska, choć życie toczy się w niej swoim torem, przeżywa sobotnią tragedię, o miejscu której wymownie przypominają dwa krzyże - FOT. KATARZYNA CHILIŃSKA
Cała wioska, choć życie toczy się w niej swoim torem, przeżywa sobotnią tragedię, o miejscu której wymownie przypominają dwa krzyże - FOT. KATARZYNA CHILIŃSKA
Policji nie udało się jeszcze zatrzymać Cezarego Egierta, który w sobotę zabił w samochodowym wypadku dwie osoby, a trzy poważnie ranił. Wioska, z której pochodzi, jest wstrząśnięta.

Policji nie udało się jeszcze zatrzymać Cezarego Egierta, który w sobotę zabił w samochodowym wypadku dwie osoby, a trzy poważnie ranił. Wioska, z której pochodzi, jest wstrząśnięta. Nie tylko tragedią, ale działaniami stróżów prawa.

Na asfalcie już nieco zatarta kurzem i brudem z kół pojazdów krew. Tuż przy rowie dwa drewniane krzyże i kilka zniczy. A za nimi normalnym trybem toczy się życie na polach. Rolnicy orzą i bronują. Warkot traktorów miesza się z hałasem przejeżdżających szosą samochodów. Nieopodal miejsca sobotniej tragedii kobieta w średnim wieku czeka na transport z kilkuletnim dzieckiem. – Jarosławiec jest wstrząśnięty – przyznaje, ze smutkiem spuszczając oczy. – Ci ludzie wracali z pracy z Volkswagena…

Jak kamfora

Jarosławiec, to popeegerowska wioska. Wzdłuż asfaltowej wstążki ciągną się bloki. W cieniu klatek schodowych kilku z nich odpoczywają mieszkańcy. W mieszkaniu Cezarego Egierta nikt nie otwiera. W drzwiach zatknięte awizo. Listonosz też nikogo nie zastał.
– Matka unika ludzi, bo nieprzyjemnie jej jest – kwituje starsza kobieta. – Cezary nie pokazuje się od czasu wypadku – jedna z sąsiadek Egierta potwierdza kilka wcześniej usłyszanych przeze mnie podobnych wypowiedzi.
– Dobrze, że go poszukują – uważa młoda kobieta z sąsiedniego bloku.

Wiedzieli, ale…

O tym, że Cezary miał jedyny taki samochód we wsi, wiedzieli wszyscy. Także policja, co potwierdza komisarz Przemysław Ardelli ze średzkiej policji. – Pogłoski były, że jest posiadaczem samochodu, ale nikt go za rękę nie złapał – twierdzi policjant.
Młoda mieszkanka z sąsiedniego bloku przyznaje jak inni, że wielokrotnie widziała, jak 30-latek jeździł swoim nissanem, mimo iż nie miał już do tego uprawnień.
– Policja tyle razy tu jeździła. Wiedziała, że nie miał dokumentów.
Nie zareagowali – stwierdza jedna z mieszkanek.
– Nikt oficjalnie nie zgłosił nam tego – ripostuje komisarz.
30-latek w 2005 r. spowodował już jeden wypadek drogowy. Wówczas kilka osób zostało rannych. Rok później sąd zadecydował o zabraniu mu prawa jazdy do lipca 2010 r. Przemysław Ardelli przyznaje, że kilka miesięcy temu średzka policja zatrzymała go do kontroli. – Wtedy jednak jeszcze nie było prawomocnego orzeczenia sądu – tłumaczy.

Spokój zmącony

– Kilkanaście lat już minęło, jak się dwie dziewczynki potopiły. A tak, to u nas był spokój. Spokój jak wszędzie – stwierdza starsza kobieta na spacerze ze swoim małym psem. Wszystkich bulwersuje, że Cezary Egiert zostawił ofiary na miejscu zdarzenia i nie udzielił im pomocy. Pogotowie wezwał naoczny świadek, mieszkaniec powiatu średzkiego, jadący za samochodem ofiar.
– To się w głowie nie mieści – ludzie kiwają ze zdziwienia głowami. Policję z kolei dziwi, że tłum gapiów, który pojawił się na miejscu wypadku, nie zatrzymał Cezarego Egierta. A ten zostawił auto i dość spokojnie oddalił się w stronę miejscowych działek.
Mieszkańcy Jarosławca oburzają się bezkarnością 30-latka. Sugerują, że współpracował w jakiś sposób ze stróżami prawa, skoro na tyle sobie pozwalał.
Przemysław Ardelli temu zaprzecza. – Nie był naszym informatorem – kwituje. Przyznaje, że jak na razie nie ustalono, gdzie może przebywać Cezary Egiert.

Poszukiwany sprawca tragedii na drodze

Do wypadku doszło na trasie Środa Wlkp.-Swarzędz. W Jarosławcu (gm. Środa Wlkp.), kierując nissanem patrol Cezary Egiert wyjechał z drogi podporządkowanej i doprowadził do zderzenia z prawidłowo jadącym oplem kadettem. 34-letni kierowca opla i 43-letni pasażer, mieszkańcy Boguszynka (gm. Nowe Miasto) zginęli na miejscu, a trzy osoby zostały ranne. Policja zdecydowała się opublikować zdjęcie poszukiwanego oraz jego dane i skierowała wniosek do prokuratury o wydanie listu gończego. Osoby posiadające wiadomości, dotyczących miejsca pobytu poszukiwanego proszone są o kontakt z policją w Środzie Wlkp. ul. Harcerska 22, nr tel. 061-286-7211 lub 997 na terenie całego kraju.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto