Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

POGRZEB KRYSTYNY FELDMAN - Poznaniacy Ją kochali

Ewa Obrębowska-Piasecka, Stefan Drajewski
fot. Waldemar Wylegalski
fot. Waldemar Wylegalski
Teatr był Jej prawdziwym domem, więc właśnie sprzed teatru ruszył pogrzebowy kondukt. Szły w nim dwie rodziny: ta złożona z krewnych, i ta aktorska. A z nimi mnóstwo poznaniaków, którzy przyszli pożegnać Panią Krystynę, ...

Teatr był Jej prawdziwym domem, więc właśnie sprzed teatru ruszył pogrzebowy kondukt. Szły w nim dwie rodziny: ta złożona z krewnych, i ta aktorska. A z nimi mnóstwo poznaniaków, którzy przyszli pożegnać Panią Krystynę, bo znali ją ze sceny, z ekranu, ale też z tramwajowego przystanku, z baru Pod Arkadami, ze stołówki uniwersyteckiej w Collegium Historicum albo ze sklepu warzywnego na Jeżycach.

– Była u mnie dosłownie parę dni temu – mówi pani pracująca naprzeciwko Teatru Nowego. – Machnęła po swojemu ręką i powiedziała: „znowu mnie wiozą do jakiejś Warszawy; i po co to komu potrzebne?” A ja ją przekonywałam, że potrzebne. Była dla nas wszystkich jak słońce.
I słońce wyjrzało zza szarych chmur, kiedy kondukt wszedł na most Teatralny, idąc w stronę kościoła Dominikanów.

Już nie w swojej ławce u Dominikanów

Miała u dominikanów swoją ławkę, była częstym gościem na Jamnej: (czytała Pismo Święte, uczyła wymowy), pomagała reżyserować doroczne szopki Jacka Kowalskiego. Trudno sobie wyobrazić, żeby żegnano ją gdzie indziej.
Ostatnią mszę Pani Krystyny poprowadził biskup Marek Jędraszewski. W homilii odwołał się do czytania z Ewangelii św. Jana: o Chrystusie, który jest drogą i prawdą. – Dla Pani Krystyny Chrystus był drogą i prawdą. Dawała Jego świadectwo i wtedy kiedy trwała wojna, i za czasów komunizmu i teraz też: przy podpisywaniu aktorskich kontraktów zawsze pilnowała, żeby mieć zagwarantowany czas na mszę świętą, jeśli zdjęcia wypadały w niedzielę – mówił.
Do kościoła przyszło mnóstwo ludzi, przede wszystkim starszych. Niewiele twarzy znanych z mediów. – Przyszli ci, którzy naprawdę chcieli się za Nią pomodlić. Zasłużyła na to. Takiej osobowości w Poznaniu nie było i nie będzie. Ludzie Ją naprawdę kochali – komentowali poznaniacy

Płatki śniegu

Kilka tysięcy wielbicieli Krystyny Feldman żegnało Ją na Miłostowie. Przyszli ci, którzy podziwiali ją w „Kiepskich” i ci, dla których najważniejszy był „Mój Nikifor”. Przynieśli eleganckie bukiety albo skromne wiązanki i znicze. Dla niektórych był to na pewno wysiłek, bo w ostatniej drodze za trumną wielkiej aktorki podpierali się kulami.
– Tobie Krysiu zawsze się chciało. Zawstydzałaś nas swoją aktywnością... – mówił w kaplicy cmentarnej Andrzej Lajborek, aktor Teatru Nowego w Poznaniu. – Byłaś gwiazdą, z którą każdy kilkanaście minut po przedstawieniu mógł porozmawiać w tramwaju.
Ci, dla których Pani Krysi „zawsze się chciało”, z którymi tak chętnie rozmawiała, przyszli wczoraj do teatru, do kościoła i na cmentarz za to wszystko Jej podziękować. Wielu popłakało się, choć może nie tak teatralnie jak niebo, z którego podczas ceremonii na cmentarzu zaczęły padać płatki mokrego śniegu.
– Była taka jak my, nie wyróżniała się, nie wywyższała – dało się słyszeć w tłumie opuszczających cmentarz.
– Wczoraj jeszcze wystąpiła w „Na dobre i na złe” – mówił ktoś inny.
– Nie zdążyłem jej poznać osobiście. Znałem ją tylko z ekranu, ale kiedy dowiedziałem się, że jeździła tramwajami, postanowiłem Ją pożegnać na cmentarzu – opowiadał młody chłopak.
Poznań znowu zubożał. Z jego pejzażu zniknęła Krystyna Feldman, która przemykała przez miasto, chociaż mogłaby stąpać majestatycznie z podniesioną głową. Tam, gdzie jest, na pewno nie usiedzi spokojnie i wstąpi do teatru, który gra dla Tego, którego najbardziej kochała.

Galeria zdjęć z pożegnania Krystyny Feldman
od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto