MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

PIŁKA RĘCZNA - Znowu horror, ale zwycięski!

Jacek Pałuba
Sławomir Szmal może nie rozegrał wczoraj rewelacyjnego spotkania, ale w decydujących momentach doskonale interweniował
Sławomir Szmal może nie rozegrał wczoraj rewelacyjnego spotkania, ale w decydujących momentach doskonale interweniował KerstinJoensson
Wielka radość w polskim zespole po ciężko wywalczonym zwycięstwie 35:34! Ta wygrana oznacza, że podopieczni trenera Wenty praktycznie są już w półfinale mistrzostw Europy. Tego jeszcze nie było w historii rodzimej piłki ręcznej.

Od początku wczorajszy pojedynek, to była radosna piłka ręczna, czyli zupełny brak obrony. Czesi postanowili udowodnić też, że mają w swoim zespole także innych zawodników, a nie tylko Filipa Jichę oraz Jana Filipa, którzy we wszystkich poprzednich spotkaniach mistrzostw Europy w Austrii zdobyli dla swojej ekipy 65 procent bramek. Do polskiej siatki trafiali bowiem Sklenak, Vitek, Nocar i Vrany.

Najbardziej denerwujący był fakt, że podopieczni trenera Bogdana Wenty byli bardzo pasywni w obronie, a w dodatku wyraźnie słabszy dzień miał Sławomir Szmal. Co prawda Polacy prowadzili w 6. minucie 5:3, jednak już chwilę potem był remis 5:5. Biało-czerwoni ponownie wypracowali sobie dwubramkową przewagę (7:5), jednak rywale szybko odrabiali straty. W całej pierwszej połowie remis na meczowej tablicy pojawiał się aż 14 razy. Polski szkoleniowiec dał też szanse młodemu bramkarzowi Piotrowi Wyszomirskiemu, który kilka razy popisał się udanymi interwencjami, jednak i to niewiele dawało. Czesi byli nadzwyczaj skuteczni i po trzydziestu minutach wygrywali 19:18. Było jasne, że tego wieczoru naszej drużynie będzie bardzo trudno o sukces.

Po przerwie Polacy rozpoczęli bardzo dobrze i dość szybko odrobili straty, aby w 34. minucie objąć prowadzenie 22:20. Po raz kolejny nadarzała sie okazja, aby wypracować większą przewagę. Nic z tego jednak nie wyszło. Czesi próbowali różnych sposobów, aby oszukiwać polską defensywę (grali na dwóch obrotowych) i rzeczywiście im się to udawało. Ponownie doprowadzili do remisu 22:22. Z kolei w 40. minucie był remis 25:25. Gracze Wenty mieli kolejną szansę, aby „odskoczyć” rywalom (było 27:25), jednak w decydujących momentach brakowało skuteczności nawet w sytuacjach sam na sam z czeskim bramkarzem. Stało się
jasne, że biało-czerwoni znowu zaserwują wszystkim kibicom dramatyczną końcówkę.

Mogło tak wcale nie być, kiedy po golu Mariusza Jurkiewicza Polacy wygrywali 30:27 (48. minuta). Rywale zacieśnili jednak obronę, a naszym zawodnikom było bardzo trudno trafiać z drugiej linii. Zamiast więc spokojnego kontrolowania sytuacji na parkiecie hali w Innsbrucku, znowu był horrror. Pięć minut przed ostatnią syreną był remis 32:32. Nieco ponad dwie minuty przed końcem po golu Michała Jureckiego Polacy prowadzili 34:33. Po akcji Czechów wreszcie Sławomir Szmal spisał się znakomicie. Odpowiedź biało-czerwonych skuteczna, a do siatki trafił Bartosz Jurecki i było 35:33. Zostało tylko 55 sekund do syreny. Rywale po szybkiej akcji zdobyli kontaktowego gola, ale na więcej nie było ich już stać.

Jutro Polaków czeka ostatni mecz drugiej rundy turnieju z Francuzami. Stawką tego pojedynku będzie pierwsze miejsce w grupie. Początek meczu o godzinie 20.30. A potem już tylko walka o medale! Jak obiecuje trener Wenta, to nie koniec radości. Trzymamy za słowo!

Polska – Czechy 35:34 (18:19)
Polska: Szmal, Wyszomirski – Jaszka 2, K. Lijewski 2, Kuchczyński, Jachlewski 3, Bielecki 7, Siódmiak, Żółtak, B. Jurecki 2, Jurasik 5, M. Jurecki 5, Tłuczyński 5, Jurkiewicz 1, M. Lijewski 3, Rosiński.
Czechy: Stochl, Galia – Nocar 2, Vitek 5, Mickal, Zdrahala 1, Vrany 3, Kubes 2, Piskac 4, Jicha 7, Filip 4, Sobol 1, Mraz, Stehlik, Hynek, Sklenak 5.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia.eu Pożegnanie Pawła Paczkowskiego z Industrii Kielce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto