23-letni Dominik Kaczanowicz i 26-letni Sławomir Wołoszyn - o tych dwóch młodych mężczyznach, którzy przepadli bez wieści, mówi dziś cała Piła. Czasami lepiej by było, gdyby nie mówiła. Po mieście krążą bowiem coraz to nowsze i bardziej przerażające „fakty” - ciało jednego z mężczyzn miało zostać znalezione na śmietniku, ciało drugiego miało zostać zakopane.
Prawdziwa psychoza zapanowała jednak wtedy, gdy po mieście gruchnęła wieść, że w Pile porywa się ludzi dla organów, a Dominik i Sławek mieli być pierwszymi ofiarami.
– Dementujemy te wszystkie pogłoski – mówi podkom. Tomasz Wojciechowski, rzecznik pilskiej policji. – Nikt nie porywa w Pile ludzi dla organów. To kompletnie irracjonalna hipoteza, która nie ma żadnego związku z prowadzonymi przez nas poszukiwaniami. Nie znaleźliśmy również żadnego ciała, co oznacza, że wciąż szukamy żywych.
Zdjęcia i rysopisy zaginionych rozesłano do jednostek policji w całej Polsce. Z takim samym zdjęciem i rysopisem wychodzi codziennie na ulice Piły kilkunastu policjantów. Wszyscy mają nadzieję, że finał poszukiwań nie będzie tragiczny. Niestety, nie może już jej mieć ojciec 22-letniej Emilii z Wapna. We wtorek pilscy płetwonurkowie wyciągnęli jej ciało z jeziora Czeszewskiego.
Więcej w jutrzejszym wydaniu Głosu Wielkopolskiego lub www.prasa24.pl
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?