– Piła jest w miarę bezpiecznym miastem, w wielu przypadkach mamy spadek liczby przestępstw na przykład kryminalnych, zarazem wzrosła ich wykrywalność o prawie pięć procent – powiedział Mirosław Wegner, Komendant Powiatowy Policji w Pile
Ale mieszkańcy nie mierzą poczucia bezpieczeństwa statystyką. Oceniają to, co widzą przed blokiem i odczuwają na własnej skórze, słowem to wszystko, co służby nazywają drobnicą, a ludziom uprzykrza życie: włamania do piwnic, osiedlowych kiosków, chuligańskie wybryki , grupki młodzieży pijące alkohol i zakłócające spokój na osiedlach. W tym też kierunku poszła dyskusja na sesji.
– Ze statystyk wynika, że straż miejska interweniowała ponad 300 razy w przypadkach łamania ustawy o wychowaniu w trzeźwości, w tym picia alkoholu pod chmurką. Czy właśnie te przypadki dominowały, czy może chodzi o formalność, że sklep nie miał wywieszonej tabliczki o szkodliwości alkoholu? – pytał Krzysztof Szewc, emerytowany policjant, radny PO.
Wiceprezydent Paweł Dahlke, któremu straż miejska podlega, stwierdził, że to przypadki interwencji straży dotyczące właśnie spożywania alkoholu w nieodpowiednich miejscach. Ale ze statystyk wynikało co innego, dlatego do końca nie przekonał radnego Szewca. Stąd jego kolejny atak
– Kiedy do straży dzwoniła osoba informująca, że po osiedlu lata duży niebezpieczny pies, dla dyżurnego najważniejsze było nazwisko zgłaszającego, a potem stwierdził, żeby zrobić psu zdjęcie. To karygodne! – skarżył się.
Wiceprezydent znowu się bronił: – Powołuje się pan na jakiś anonimowy przykład. Mamy rejestrator rozmów. Możemy to sprawdzić.
– To moja żona dzwoniła – odparował radny Szewc.
Kolejną plagą, która spędza sen z oczu nie tylko mieszkańcom, ale strażakom również są drobne pożary: zsypów, śmietników, klatek schodowych. A co najgorsze, przyczyn tych pożarów, przynajmniej 75 procent nie udało się ustalić, co również zaniepokoiło radnych. Ale Komendant Powiaty Straży Pożarnej w Pile Ryszard Urbański tłumaczył:
– Nie my prowadzimy śledztwo, naszym zadaniem jest ugaszenie pożaru. Domyślamy się jednak, że były to popalenia, bądź pożary wynikające z głupoty albo niewiedzy ludzi, przynajmniej 40 procent z nich – tłumaczył.
Smutną konkluzją jest fakt, że straty materialne spowodowanie przestępstwami w minionym roku były o 4,7 milionów złotych wyższe niż przed rokiem, bo i wzrosła liczba przestępstw przeciwko mieniu, czyli włamań i kradzieży, czynów chuligańskich, na które najczęściej skarżą się mieszkańcy.
Co z tym fantem chcą zrobić radni?
– Postulowałbym zwiększenie liczby strażników miejskich – zaproponował radny Jarosław Kotwica.
– To zadanie możliwe do wykonania dopiero w przyszłym roku, kiedy będzie ustalany budżet. Ale chcemy rozszerzyć monitoring na osiedlach – mówił prezydent Zbigniew Kosmatka.
– To może zwiększyć liczbę patroli policyjnych zwłaszcza latem nad jeziorem Płotki, na osiedlach – kontynuował radny Kotwica.
Tych z pewnością oczekują mieszkańcy bloku TBS przy ul. Promiennej na Zielonej Dolinie. Stojące grupki młodzieży pod klatką schodową, pijące notorycznie piwo, to tutaj normalność.
– Ale młodzież ta, to mieszkańcy bloku. Oczywiście, jeśli zakłócają ciszę nocną albo piją alkohol, zawsze można zadzwonić po patrol – zachęca komendant Wegner.
Nowy etap wojny. Pierwszy ukraiński nalot na Rosję
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?