Przypomnijmy, że w tegorocznym budżecie Ostrowa na montaż mikroprocesorów psom zarezerwowano kwotę 20 tysięcy złotych, co pozwoliłoby na zachipowanie 400 zwierząt. Cała akcja potrwa jeszcze tylko do 15 grudnia. Wszystko więc wskazuje na to, że prawdopodobnie wykorzystana zostanie tylko niewielka część przeznaczonej na to puli.
Mikroprocesor wszczepiany jest w szyję psa po lewej stronie. Jedynym wymogiem jest, aby właściciel czworonoga był zameldowany na terenie miasta Ostrowa.
– Akcja chipowania jest finansowana z budżetu miasta, co oznacza, że właściciel nie płaci za zabieg. Traktujemy ją jako pilotaż, także pod względem zainteresowania ze strony mieszkańców. Niewykluczone, że także w kolejnych budżetach rezerwowane będą środki na ten cel – mówi Radosław Torzyński, prezydent Ostrowa.
Małe zainteresowanie każe jednak raczej przypuszczać, że podobne akcje nie będą kontynuowane w przyszłości. Paweł Kędzierski, lekarz weterynarii i właściciel lecznicy zajmującej się chipowaniem, przyznaje, że oczekiwano większego odzewu.
– Właściciele psów, pomimo to, że chipowanie w tym roku jest bezpłatne, boją się poddać swoje czworonogi takiemu zabiegowi. Trzeba jednak pamiętać, że w przyszłości będzie on obowiązkowy i odpłatny. Uważam, że właściciele powinni skorzystać z możliwości oznaczenia swoich czworonogów. W przypadku gdy pies zginie, dzięki chipowi, będzie można łatwo go szybko zlokalizować. Odpowie-dnie czytniki posiada zarówno straż miejska, jak i ostrowskie schronisko – wyjaśnia Paweł Kędzierski.
Przebieg akcji potwierdza wcześniejsze przypuszczenia, że nie wszyscy posiadacze psów są przekonani co do celowości wszczepiania obcego ciała swo-im ulubieńcom.
– Przecież pies to taka sama istota, jak człowiek. Też odczuwa ból czy strach. Jeśli chipy są faktycznie zupełnie bezpieczne i nieszkodliwe, to proponuję, że-by najpierw na próbę dali sobie je wszczepić pomysłodawcy takiego znakowania zwierząt – powiedział Krzysztof Kaczmarek, właściciel miniaturowego pinczera.
W oficjalnym rejestrze Urzędu Miejskiego w Ostrowie Wielkopolskim jest obecnie około 3500 psów. Jeśli doliczyć do tego niezgłoszone do ewidencji zwierzęta, liczba ta może być jeszcze wyższa.
Akcja darmowego chipowania odbywa się w gabinecie weterynaryjnym Pawła Kędziers-kiego przy ulicy Grabowskiej 28a. Potrwa jeszcze trzy tygodnie. Właściciele psów mogą się zgłaszać w godzinach 8.00– 10.00 i 16.00–18.00, a o innej porze tylko po indywidualnym umówieniu się z lekarzem.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?