18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ostrów - Interesujące znalezisko w Rososzycy

Marek Weiss
– Odnalezione dokumenty wymagają konserwacji – mówi Maciej Kowalczyk
– Odnalezione dokumenty wymagają konserwacji – mówi Maciej Kowalczyk fot. archiwum
Dokumenty sprzed 117 lat odkryto podczas remontu kościelnej wieży w Rososzycy pod Ostrowem Wielkopolskim. Natrafiono tam na zapiski budowniczego z 1893 roku. Przechowywane były w butelce.

– Niedawno zauważyliśmy, że krzyż na wieży się przechylił. Aby go wyprostować, trzeba go było najpierw zdjąć. Właśnie wtedy stwierdzono, że pod spodem znajduje się metalowa kula, a w niej butelka z dokumentami – mówi ks. Paweł Guździoł, proboszcz parafii św. Marka Ewangelisty w Rososzycy.

Proboszcz zwrócił się o pomoc w analizie zapisków do prezesa Ostrowskiego Towarzystwa Genealogicznego Macieja Kowalczyka. Okazało się, że jest to
napisane po łacinie zaświadczenie wystawione 27 lipca 1893 roku przez proboszcza parafii rososzyckiej ks. Wojciecha Wróblewskiego oraz właściciela tamtejszego majątku Piotra Pawła Skórzewskiego. Zawarto w nim informację, iż w tym dniu zakończył się remont wieży kościoła. Drugi dokument to list zostawiony przez rzemieślnika, który naprawiał dach na wieży. Był zrolowany i przy próbie całkowitego rozprostowania kruszy się.

– Rzemieślnik ów, Kazimierz Szymański, adresuje swój list do „Braci Wiary”. Pisze, iż w lipcu 1893 roku, gdy pracował w Rososzycy, było bardzo gorąco, toteż wylał tam wiele potu. Ponadto podaje swój życiorys. Urodził się pod Strzelnem w roku 1868, a zawodu blacharza uczył się od 1881 roku, pracując m.in. w Inowrocławiu. Służbę wojskową odbył na okrętach wojennych. Kończąc, zwraca się do „Kochanych Wiarusów” z prośbą o „wspomożenie”, czyli zapewne o modlitwę. Miał świadomość, że nieprędko ktoś odnajdzie tę butelkę, a na pewno nie stanie się to za jego życia – mówi Maciej Kowalczyk.

– Jako osoba wierząca poświęcił Panu Bogu swoją pracę. Niestety, nie jesteśmy w stanie określić, jaki dokładnie charakter miał ten remont. Nasza parafia nie ma kronik z tamtego ok-resu. Zostały zniszczone przez Niemców w czasie II wojny światowej. Dysponujemy tylko kronikami późniejszymi – dodaje ks. Paweł Guździoł.
W najgorszym stanie znajduje się ostatni z trzech papierów przechowywanych w butelce. W większości jest nieczytelny. Da się przeczytać jedynie poszczególne słowa, ale na razie tru-dno znaleźć kontekst. Jest to jednak dokument opatrzony urzędową pieczęcią. Wszystkie znaleziska trafią do konserwacji. Decyzja o tym, gdzie znajdą się na stałe należy do proboszcza z Rososzycy.

– Najpierw postanowiliśmy je zakonserwować, aby można je było bez przeszkód dokładnie przeczytać. Jeśli tylko okaże się to możliwe chcielibyśmy, aby znalazły się z powrotem w parafii, gdzie mogłyby być wystawione – mówi proboszcz.

Niecodzienne znalezisko na kościelnej wieży stanie się punktem wyjścia do poszukiwań rodziny Kazimierza Szymańskiego. Prezes Maciej Kowalczyk postanowił bowiem zbadać dokładniej jego późniejsze koleje życia, a nawet spróbować odnaleźć jego żyjących potomków.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto