MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Ostatnie słowo Czeszek

Mariusz Kurzajczyk
Winiary Bakalland pokonały Fenerbahce Stambuł, po długim, pięciosetowym i w sumie bardzo nudnym spotkaniu. Po meczu trener i zawodniczki przyznawali, że trudno jest zmobilizować się do gry o „nic”.

Winiary Bakalland pokonały Fenerbahce Stambuł, po długim, pięciosetowym i w sumie bardzo nudnym spotkaniu. Po meczu trener i zawodniczki przyznawali, że trudno jest zmobilizować się do gry o „nic”.

Kaliszanki już wcześniej zapewniły sobie awans do kolejnej rundy Ligi Mistrzyń, więc wczoraj miały zagrać przede wszystkim dla kibiców, których w Winiary Arena zjawiło się blisko trzy tysiące. Tymczasem niemal do końca czwartego seta wydawało się, że obecność i gorący doping fanów to trochę za mało, żeby wyzwolić z kaliskiej ekipy więcej ambicji. Na pewno gospodyniom trudno było zmusić się do gry na maksa, bowiem był to już ich trzeci mecz w ciągu pięciu dni. Widać też było, że najbardziej zmęczone siatkówką są Anna Barańska i Eleonora Dziękiewicz, wyeksploatowane do cna w kadrze narodowej podczas turnieju przedolimpijskiego w Halle.
Najdłuższy i zarazem najnudniejszy był pierwszy set. Drużyny zdobywały punkt za punkt, a uśpione monotonną grą trybuny odzywały się z rzadka. Kaliscy kibice tylko dwukrotnie odżyli. Najpierw, kiedy Milada Spalova popisała się świetnym atakiem z obejścia i wyrównała stan seta na 23:23. I po chwili, gdy Anna Woźniakowska ukoronowała swoją bardzo dobrą grę atakiem kończącym tę partię.
W drugiej i trzeciej odsłonie podopieczne Igora Prielożnego nadal grały monotonnie i bez entuzjazmu, a rywalki koniecznie chciały pokazać, że potrafią grać w siatkówkę. Czołowe role w zespole gości odegrały dwie czarnoskóre zawodniczki. Brazylijka Tatiana dos Santos zaskakiwała kaliszanki dokładnymi, mierzonymi zagrywkami. Natomiast Amerykanka Kimberly Glass była niemal nie do zatrzymania pod siatką. Z kolei gospodynie popisywały się głównie błędami w odbiorze, zepsutymi zagrywkami i atakami w aut lub w blok przeciwniczek. W drugim secie Winiary po raz ostatni prowadziły 8:7. Na drugą przerwę techniczną schodziły przegrywając 11:16, a wcześniej dwa punkty z rzędu zdobyła właśnie Glass, która bezlitośnie wykorzystała fatalne przyjęcie mistrzyń Polski. Ta sama zawodniczka zdobyła też dwa ostatnie punkty dla Fenerbahce w tej partii.

Więcej w dzisiejszym wydaniu Polska Głos Wielkopolski, lub [

www.prasa24.pl

](http://www.prasa24.pl)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto