MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Odrodzony Miśkowiak

Jacek Portala
Żużlowcy Unii Leszno, wygrywając w Częstochowie ze Złomreksem/Włókniarzem 48:45, w pierwszym meczu ćwierćfinału drużynowych mistrzostw Polski, są już jedną nogą w półfinale.

Żużlowcy Unii Leszno, wygrywając w Częstochowie ze Złomreksem/Włókniarzem 48:45, w pierwszym meczu ćwierćfinału drużynowych mistrzostw Polski, są już jedną nogą w półfinale.

W rewanżu, który zostanie rozegrany w niedzielę 26 sierpnia o godzinie 19.30 na torze stadionu imienia Alfreda Smoczyka w Lesznie, podopieczni trenera Czesława Czernickiego powinni przypieczętować awans do półfinałów. Jeśli tak się stanie, w co niezłomnie wierzą liczni i wierni kibice, leszczyńskie Byki w batalii o awans do wielkiego finału czekają dwie konfrontacje ze zwycięzcą pary Marma Rzeszów – Atlas Wrocław (we Wrocławiu wygrał broniący mistrzowskiej korony Atlas 48:42).

Jest nadzieja, że na początku września powróci na tor i przywdzieje plastron z szarżującym bykiem leczący złamane przedramię Jarosław Hampel. W ekipie biało-niebieskich bohaterem zwycięskiej potyczki z Lwami był Robert Miśkowiak. Mistrz świata juniorów sprzed trzech lat, zdobył 12 punktów i 3 bonusy. Misiek, który z niezłym skutkiem ściga się w brytyjskim Ipswich Witches i w szwedzkiej Smedernie Eskilstuna, godnie zastąpił Australijczyka Leigh Adamsa, nieobecnego na stadionie Włókniarza z powodu obowiązków wobec promotorów brytyjskiego Swindon Robins.

Na własnym motocyklu

– Nigdy wcześniej nie skreśliłem Roberta z drużyny. Bardzo solidnie przygotował się do najważniejszego naszego meczu z dotychczas rozegranych. Odbył dwa indywidualne treningi. Wiedział bowiem, że wystartuje za wicelidera klasyfikacji generalnej Grand Prix – stwierdził trener Byków, Czesław Czernicki.

– Po kilku słabych meczach w rundzie zasadniczej ekstraligi, wyleciałem z podstawowego składu. W Częstochowie startowałem na swoim motocyklu, na którym w Szwecji w ostatnim meczu Elitserien, z Piraterną w Motali, zdobyłem dla Smederny 9 punktów i trzy bonusy. W moim boksie dysponowałem także włoskim GM Jarka Hampela, z którego w każdej chwili mogłem skorzystać. Jarek ma wspaniałe motocykle, którymi opiekuje się Szwed Jan Andersson. Chciałem bardzo podziękować Michałowi Przybylskiemu, mechanikowi Jarka, który pomagał mi przygotować motocykl do każdego wyścigu – powiedział „Głosowi Wielkopolskiemu” Robert Miśkowiak. – Nie wiem czy powrócę teraz do podstawowego składu. Decyzja należy do trenera, a Unia ma naprawdę silną kadrę – dodał Misiek.

– Zatelefonował do mnie wczoraj Adams, który znał już wynik meczu w Częstochowie, i zapytał czy po świetnym występie Miśkowiaka, nie stracił miejsca w drużynie – wyznał Sławomir Kryjom, dyrektor sportowy Unii Leszno. – Jeśli mamy awansować do wielkiego finału, to jest nam obojętne z kim musimy zmierzyć się w półfinale – dodał dyrektor leszczyńskiej Unii.

Bój o wszystko

Wielkie emocje czekają na kibiców wielkopolskich klubów I ligi. W sobotę, o godzinie 17, na torze w Lasku Golęcińskim poznańskie Skorpiony zmierzą się w rewanżowym meczu drugiej rundy ze Startem Gniezno (Start wygrał na własnym torze 50:41). W niedzielę, o godzinie 16 Intar/Lazur w Ostrowie walczy z gdańskim Lotosem. Aby pozostać w grze i doprowadzić do trzeciego decydującego meczu PSŻ i Intar/Lazur muszą pokonać swoich rywali.

Stawką meczu poznańskich Skorpionów z czerwono-czarnymi na torze stadionu Olimpii jest pozostanie na zapleczu elity w przyszłym roku.

– Chcemy uratować pierwszą ligę. Po koszmarnej serii porażek w rundzie zasadniczej, wreszcie horyzont się trochę rozjaśnił. W Poznaniu na pewno faworytem nie będziemy, ale zawitamy na stadion Olimpii skoncentrowani i będziemy walczyć do końca o zwycięstwo. Myślę, że nie będziemy osamotnieni, a wspierać będą drużynę kibice z naszego miasta – prorokuje Adrian Gomólski, wychowanek gnieźnieńskiego Startu, reprezentant Polski juniorów.

Lotos już raz pokonał podopiecznych trenera Lecha Kędziory w Ostrowie. Team z Gdańska wzmocnił 18-letni Billy Forsberg. W dwóch ostatnich meczach Szwed dla klubu znad Bałtyku zdobył 14 punktów i trzy bonusy. •

Składy drużyn

Intar/Lazur Ostrów:

Mikael Max (9), Charlie Gjedde (10), Mariusz Węgrzyk (11), Łukasz Jankowski (12), Peter Karlsson (13), Emil Idziorek (14), Lubos Tomicek (15), Sebastian Brucheiser (16)

Lotos Gdańsk:

Bjarne Pedersen (1), Grzegorz Knapp (2), Krzysztof Jabłoński (3), Artur Pietrzyk (4), Tomasz Chrzanowski (5), Kamil Popławski (6), Andriej Karpow (7), Billy Forsberg (8)

PSŻ/Milion Team Poznań:

Norbert Kościuch (9), Andrzej Huszcza (10), Rafał Trojanowski (11), Grzegorz Kłopot (12), Adam Skórnicki (13), Anders Andersen (14), Maciej Piaszczyński (15), Daniel Pytel (16)

Start Gniezno:

Simon Stead (1), Mirosław Jabłoński (2), Kaj Laukkanen (3), Tomasz Rempała (4), Dawid Cieślewicz (5), Maciej Fajfer (6), Adrian Gomólski (7), Kjastas Puodżuks (8).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto