MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

OBYCZAJE - Kto się boi mini?

Iza Dachtera
Fot. Andrzej Szozda
Fot. Andrzej Szozda
Jak odróżnić panią lekkich obyczajów "biernie zachęcającą do seksu" od po prostu spacerującej dziewczyny? Artur Zawisza z Prawa i Sprawiedliwości, autor pomysłu o karaniu przydrożnych "panienek" zdaje się na ...

Jak odróżnić panią lekkich obyczajów "biernie zachęcającą do seksu" od po prostu spacerującej dziewczyny? Artur Zawisza z Prawa i Sprawiedliwości, autor pomysłu o karaniu przydrożnych "panienek" zdaje się na doświadczenie policjantów, które pozwoli im odróżnić porządne kobiety od tych o niecnych zamiarach.

Na forach internetowych rozgorzała dyskusja, zaś Ministerstwo Sprawiedliwości czym prędzej odcięło się od pomysłu posła. Tymczasem w niektórych miastach w stanie Missouri (USA) kobiety, owszem, mogą nosić krótkie spódnice, ale nie kapelusze, te bowiem nie tyle intrygują panów, co straszą dzieci, osoby wrażliwe i zwierzęta. Lekko nie mają też panie w Atenach <!-> obowiązuje je zakaz ubierania się w stroje kąpielowe, ale tylko wtedy, kiedy siadają za kółkiem. Ten występek grozi utratą prawa jazdy.

Punkty dla brudasów

Pomysł Artura Zawiszy to nie pierwszy i z pewnością nie ostatni dyskusyjny pomysł któregoś z polityków. Oryginalny postulat ma na swym koncie poznańska posłanka SLD Krystyna Łybacka. Otóż nie dalej jak w styczniu, wspólnie z Haliną Murias (LPR, Rzeszów), zażądały wprowadzenia ustawy nakazującej kierowcom jeździć czystymi autami. Pomysł gorąco poparł Janusz Korwin Mikke. Ci, którzy wyruszą w drogę brudnym samochodem, mieliby być karani nie tylko mandatem, ale i punktami karnymi. Tymczasem podobny przepis obowiązuje w Rumunii. Biada temu, kto brudnym samochodem chce wjechać na teren tego kraju. Władze nie życzą sobie brudasów i cofają auto do najbliższej myjni.
W październiku ubiegłego roku głośno było o pomyśle Zbigniewa Religi, ministra zdrowia, który proponował zakaz sprzedaży alkoholu w nocy, tłumacząc, że ta służy przede wszystkim do spania, nie zaś do spożywania trunków.
Kontrowersje budzi również jeden z ostatnich pomysłów Ligi Polskich Rodzin. Otóż partia domaga się odebrania Janowi Brzechwie (prawdziwe nazwisko Lesman), licznych tytułów patrona szkół, przedszkoli i ulic. Dlaczego? Bo wśród jego wierszy nie ma takich, które sławiłyby bohaterstwo polskiego oręża, patriotyzm i wierność Kościołowi. Ponoć ideę wsparł już wicemarszałek Sejmu Janusz Dobrosz (kiedyś PSL, obecnie LPR). Według posłów, mali Polacy w wierszach Brzechwy to wyłącznie niepoprawni zarozumialcy (Samochwała w kącie stała / I wciąż tak opowiadała), notoryczni kłamcy (Pomyśl tylko, co ty pleciesz! / To zwyczajne kłamstwo przecież) i godne pogardy nieroby (Na tapczanie siedzi leń / Nic nie robi cały dzień). Z poematów takich jak "Pchła szachrajka" czy "Szelmostwa Lisa Witalisa" wynika wprost, że Polacy to także oszuści, naciągacze, populiści, a w dodatku germanofile (Był Witalis rodem z Polski, lecz kapelusz miał tyrolski). Nie ma wśród utworów Lesmana-Brzechwy takich, które budziłyby w młodych Polakach uczucia wyższe, są za to rymowanki przedstawiające nasz naród jako godnych pogardy donosicieli (Któż się ciebie o to pyta! -- Nikt, Ja jestem skarżypyta), gospodarczych nieudaczników (Więc zamienił stryjek / Siekierkę na kijek), brudasów i bałaganiarzy (Pan starosta jadł przy stole / Naraz patrzy / Włos w rosole).

Grzęda luksusowa

Na pocieszenie pozostaje fakt, iż z absurdalnymi rozwiązaniami zmagają się także urzędnicy Unii Europejskiej. Ot choćby, pomysł Komisji Europejskiej, która chciała zakazać gotowania dotowanego mleka oraz zaostrzenia przepisów dotyczących powiększania biustu. Równie absurdalna wydaje się dyrektywa uznająca ślimaka za rybę śródlądową oraz nakazująca zwiększenie odległości kaloryfera od ściany z 4 na 6 centymetrów. Komicznie brzmią także szczegóły regulacji w sprawie hodowli kur, w których określono podstawowe wymogi dla produkcji jaj konsumpcyjnych na wolnym wybiegu, a także szczegółowo wyliczono parametry każdej klatki <!-> zadbano między innymi o kształt grzędy oraz o to, aby kury do woli korzystać mogły z urządzeń do ścierania pazurów. O ile kury mogą w komforcie znosić jaja, o tyle sen z powiek rzecznikom praw zwierząt z krajów należących do Unii spędzają Szwajcarzy. Domagają się oni od rządu wprowadzenia zakazu eksportu psów do krajów azjatyckich. Zakaz ma uchronić przed zjedzeniem poczciwe bernardyny, które mają dużo mięsa i podobno smakują wyśmienicie.
Opinię publiczną zaskoczyli ostatnio Szkoci. Męska część społeczeństwa domaga się
wolnego od pracy poniedziałku. Dyskusja rozpoczęła się po tym, jak do wiadomości publicznej podano wyniki badań, iż większość panów w tym regionie umiera właśnie na początku tygodnia.

Ze świata

* W Kalifornii (USA) ludziom bez uprawnień myśliwskich zabronione jest stawianie pułapek na myszy.
* Gubernator Tokio nakazał mieszkańcom miasta jedzenie mięsa wron, bo jest ich w stolicy za dużo. Włączenie wroniny do menu tokijczyków pozwoli zmniejszyć stada tych ptaków co najmniej o dwie trzecie.
* Komunistyczna Partia Kuby zabroniła, aby publiczne przemówienia trwały dłużej niż godzinę. Zakaz nie obowiązuje Fidela Castro.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto